Żużel. Era Holderów w Toruniu dobiegła końca. Młodszy nie dorównał starszemu

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jack Holder i Chris Holder
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jack Holder i Chris Holder

Najpierw Chris, a teraz Jack. Bracia z Australii rok po roku opuścili Apator, co oznacza, że pierwszy raz od 2007 roku w składzie torunian brakuje zawodnika o nazwisku Holder. Młodszy, choć debiut miał znakomity, nie dorównał starszemu.

Przed sezonem 2008 do ówczesnego Unibaksu Toruń dołączył indywidualny wicemistrz świata juniorów i odkrycie Ekstraligi - Chris Holder. Pobyt Australijczyka w klubie z Grodu Kopernika trwał aż trzynaście lat. W tym czasie kariera utalentowanego zawodnika rozwinęła się do tego stopnia, że stał się jedną z gwiazd polskiej ligi, a przede wszystkim został indywidualnym mistrzem świata w roku 2012. Kolejne lata nie były już tak udane, bo też na drodze do sukcesów stawały mu poważne kontuzje i zawirowania w życiu osobistym.

W tym roku Holder zdecydował się zmienić otoczenie, lądując w beniaminku z Ostrowa Wielkopolskiego. Na toruńskim pokładzie pozostał za to jego młodszy brat - Jack Holder. On do szeregów Aniołów dołączył w trakcie sezonu 2017, gdzie już w swoim w ogóle pierwszym meczu w Polsce błysnął świetną jazdą, zdobywając 13 punktów i 3 bonusy w Lesznie. Także i jemu przepowiadano błyskotliwą karierę, doszukując się podobieństw do tego starszego.

Jack, choć dołączył do toruńskiego zespołu w tym samym wieku co Chris, nie zbliżał się jednak do jego wyników z początku startów dla Torunia. PGE Ekstraliga bywała dla niego momentami bezlitosna. Pierwsze lata pobytu u boku brata zbiegły się też z kryzysem klubu. W 2019 roku spadł on pierwszy raz w historii z elity i wielu nie kryło, że słaba postawa Australijczyków w dużej mierze zadecydowała o tak fatalnych wynikach. Obydwaj pozostali jednak w Apatorze na kolejny sezon, pomagając mu wygrać bez problemów eWinner 1. Ligę.

ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem

Jack na zapleczu najwyższego szczebla okazał się najlepszym zawodnikiem ze znakomitą średnią biegową - 2,625. Po powrocie do PGE Ekstraligi zaliczył niezły sezon, będąc numerem dwa Apatora po Robercie Lambercie. Rok 2022 to jednak regres wyników i sporo meczów, w których jego postawa była rozczarowująca. Był taki moment, kiedy młodszy z Holderów miał problem ze skutecznością nawet na doskonale sobie przecież znanej Motoarenie.

Koncepcja składu żółto-niebiesko-białych na sezon 2023 nie założyła w nim obecności Jacka, który rok po Chrisie także opuścił Toruń. Tym samym pierwszy raz od 2007 roku w składzie drużyny z tego miasta zabraknie zawodnika o nazwisku Holder. Być może jednak zmiana barw wcale nie wyjdzie 26-letniemu uczestnikowi cyklu Grand Prix na złe, bo jego nowym pracodawcą został aktualny drużynowy mistrz kraju - Motor Lublin. Reprezentant Australii będzie tam startować m.in. u boku indywidualnego mistrza świata - Bartosza Zmarzlika.

Statystyki Jacka Holdera z czasów jazdy dla Apatora Toruń:

SezonMeczeBiegi (wygrane)Pkt+bon.Śr. bieg.Śr. mecz.Lista klas.Drużyna
2022 20 113 (23) 164+17 1,602 8,20 28. 4. miejsce
2021 14 70 (20) 128+8 1,943 9,14 15. 6. miejsce
2020* 13 64 (36) 154+14 2,625 11,85 1. 1. miejsce (awans)
2019 14 64 (9) 73+16 1,391 5,21 36. 8. miejsce (spadek)
2018 13 48 (13) 76+6 1,708 5,85 26. 5. miejsce
2017** 6 29 (5) 45+7 1,793 7,50 nsk 7. miejsce
SUMA 80 388 (106) 640+68 1,825 8,00

*sezon w eWinner 1. Lidze
**wliczone mecze barażowe

CZYTAJ WIĘCEJ:
To oni będą najsilniejszą drużyną w lidze? Były menadżer nie ma wątpliwości
Sześć niewiadomych w Cellfast Wilkach. Wiadomo, kiedy klub odkryje karty

Źródło artykułu: