Żużel. Prezes Orła Łódź grzmi! "Niech zaczną nas szanować"

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski

- Najgorszą rzeczą, jaka wydarzyła się na tym obiekcie w ostatnich latach była organizacja imprezy driftowej - mówi wprost Witold Skrzydlewski o imprezie, która miała miejsce ostatnio na Moto Arenie w Łodzi.

1 października na Moto Arenie w Łodzi odbyła się impreza samochodowa Drift Masters European Championship. Obiektem zmagań był tor żużlowy, gdzie wylano asfalt, a zawodnicy prezentowali swoją próbkę jeździeckich możliwości dosiadając czterokołowych maszyn.

Niestety dla H.Skrzydlewska Orła Łódź, tor uległ zniszczeniu i przynajmniej na razie nie widać perspektyw na to, żeby udało się go szybko doprowadzić do przyzwoitego stanu, który z kolei pozwoli zabezpieczyć go przed zimą.

- Najgorszą rzeczą, jaka wydarzyła się na tym obiekcie w ostatnich latach była organizacja imprezy driftowej. Były zapewnienia, że po tygodniu stadion będzie doprowadzony do porządku. A do dziś na środku został asfalt, który jest niezgodny z regulaminem - powiedział Witold Skrzydlewski cytowany przez klubowe media.

ZOBACZ Skąd wystrzał formy u ekstraligowego juniora? "Dyscyplina robi swoje"

Prezes honorowy klubu przyznał, że pięć lat Orzeł walczył o to, by tor był jego sprzymierzeńcem, a atut własnego owalu jest jednym z najważniejszych elementów sportu żużlowego. Z niepokojem na to wszystko patrzy także nowy trener Marek Cieślak.

- Mam dużo uwag, jeśli chodzi o obecny stan toru. Wiem, że były tu wcześniej przeprowadzone zawody driftowe, ale po nich wygląda tor bardzo kiepsko. Potrzeba nawierzchni, glinki a przede wszystkim pracy. Trzeba zdopingować ludzi, by to zrobić przed zimą. Chcemy na wiosnę jechać treningi i sparingi. Przy tym, jak to teraz wygląda, będzie to niemożliwe - powiedział szkoleniowiec.

Skrzydlewski nie ukrywa, że jest mu przykro w związku z zaistniałą sytuacją i wobec tego jego rodzina, klub i sponsorzy nie będą wykładać na wszystko pieniędzy. - Niech zaczną nas szanować i przygotują ten obiekt zgodnie z regulaminem. Pamiętajmy, że jeśli się teraz nie przygotuje tego toru to jak przyjdzie śnieg i mróz to na wiosnę się już tego nie zrobi - skomentował.