Żużel. Te pogłoski nie pomagały Startowi Gniezno. "Stanowczo dementujemy"

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: żużlowcy Aforti Startu Gniezno
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: żużlowcy Aforti Startu Gniezno

W minionym sezonie Aforti Start Gniezno został zdegradowany do II ligi. Teraz przedstawiciele tego klubu odnieśli się do sytuacji finansowej. Zapewniono, że zawodnicy otrzymali wynagrodzenia zgodnie z wystawionymi fakturami.

W Gnieźnie pojawiły się opóźnienia w wypłatach, jednak ostatecznie wszystkie wynagrodzenia trafiły w ręce zawodników. - Zamknięcie tego trudnego sezonu nie byłoby możliwe bez dodatkowego wsparcia osób, które przychylnie patrzą na podejmowane przez nas działania. Ponadto cały czas spływają środki z umów sponsorskich - przekazał Paweł Siwiński, członek zarządu GTM Start Gniezno, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

- Równolegle rozmawiamy z zawodnikami pod kątem przyszłego sezonu. Oficjalnie żadne nazwisko nie zostało jeszcze kibicom zaprezentowane, nastąpi to dopiero po zawarciu kontraktów z zawodnikami. Byliśmy już tej jesieni świadkami anulowania zawieranych porozumień i nieoczekiwanej zmiany barw klubowych dlatego wstrzymujemy się z ogłaszaniem składu do czasu podpisania wiążących umów - dodał.

Dyrektor Startu Radosław Majewski nie ukrywa, że miniony sezon był dla gnieźnieńskiego klubu trudny, a "ocena wyniku osiągniętego przez drużynę może być tylko negatywna".

ZOBACZ Skąd wystrzał formy u ekstraligowego juniora? "Dyscyplina robi swoje"

- W październiku zamknęliśmy rozliczenia z naszymi zawodnikami, dotrzymaliśmy w ten sposób danego im słowa. Dziękuję za cierpliwość, bo każdy podszedł do tej sytuacji ze zrozumieniem. Nie ma mowy o żadnych ugodach. Zarobione pieniądze na torze zostały wypłacone i w tym momencie stanowczo dementujemy plotki o olbrzymim zadłużeniu klubu wobec zawodników. Takie głosy niestety nie pomagały w prowadzeniu rozmów kontraktowych pod kątem przyszłego sezonu - podsumował.

Siwiński spostrzegł natomiast, że w klubie trwa reforma strukturalna. Właśnie stąd wzięły się między innymi zmiany w dziale marketingu, którego celem jest zbudowanie odpowiedniego budżetu na sezon 2023.

- Oczekiwania finansowe zawodników nawet na najniższym szczeblu są wysokie, my nie uczestniczymy w licytacjach z innymi klubami, budujemy zespół w oparciu o założony plan - przekazał członek zarządu Startu.

Czytaj także:
Żużel. Jan Szydlik: Trzeba się cieszyć, że GKM jeździ tak długo w PGE Ekstralidze. Na play-offy nie ma środków
Żużel. Zengota z kontraktem w Danii. Wzmacnia się również mistrz Szwecji

Źródło artykułu: