Żużel. Pożegnał się z Wilkami Krosno. "Najważniejsze to się nie poddawać i dążyć do wymarzonego celu"

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak

Mateusz Szczepaniak jest jednym z wielu zawodników, którzy w listopadzie zmieni oficjalnie przynależność klubową. Żużlowiec pożegnał się właśnie z kibicami swojego, byłego już klubu - Cellfast Wilków Krosno.

Mateusz Szczepaniak był jednym z ojców tegorocznego sukcesu Cellfast Wilków Krosno, które wygrały rozgrywki eWinner 1. Ligi i awansowały do PGE Ekstraligi.

W barwach ekipy z Podkarpacia jednak już nie wystartuje, a przynajmniej nie w sezonie 2023. Zawodnik potwierdził to, o czym mówi się od dłuższego czasu, czyli o rozstaniu obu stron.

"Przyszedł czas na podziękowanie za wspólne 2 sezony w barwach Wilków Krosno. Był to bardzo pozytywny czas, pełen emocji dla nas wszystkich. Dwa finały, eWinner 1. Liga i ten drugi wygrany z awansem do PGE Ekstraligi pokazuje, że były to udane sezony zarówno dla drużyny, jak i dla mnie indywidualnie." - rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych.

ZOBACZ Skąd wystrzał formy u ekstraligowego juniora? "Dyscyplina robi swoje"

W minionym sezonie młodszy z braci Szczepaniaków wystartował w dziewiętnastu spotkaniach eWinner 1. Ligi Żużlowej, w której wyjeżdżał do 94 biegów. W nich wywalczył 161 punktów i 19 bonusów, co pozwoliło mu osiągnąć średnią biegową 1,915. Był to szesnasty wynik w lidze.

"Oczywiście były po drodze problemy, gorsze występy, jak zawsze w sporcie i życiu, ale najważniejsze to się nie poddawać i dążyć do wymarzonego celu. Wiele kolejnych doświadczeń na mojej żużlowej drodze, z których wyciągamy wnioski, żeby przyszłość była jeszcze lepsza." - dodał zawodnik.

Żużlowiec podziękował krośnieńskim fanom za doping - zarówno podczas domowych, jak i wyjazdowych spotkań, a przede wszystkim w trudnych chwilach, gdy wsparcie jest sportowcom wyjątkowo potrzebne.

"Czasami sytuacje, które wydają się dla nas złe, popychają nas do przodu" - czytamy.

Mateusza Szczepaniaka łączyło się w ostatnich tygodniach z kilkoma klubami, a wśród nich była m.in. Texom Stal Rzeszów. Zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał jednak, że jazda w drugiej lidze go nie interesuje, a jego ambicje są znacznie większe. I wszystko wskazuje na to, że pojedzie on w PGE Ekstralidze, ale w ekipie ligowego rywala Wilków - ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Czytaj także:
Niesamowity wyczyn Motoru Lublin. Zrobili to jako pierwsi w historii!
Wychowankowie Motoru muszą zadać sobie szczere pytanie. To jest ich życiowa droga

Źródło artykułu: