Bartosz Smektała ostatnie dwa sezony spędził w zespole Włókniarza Częstochowa, gdzie przeniósł się właśnie z Unii Leszno. Teraz po 24 miesiącach leszczynianin ponownie związał się z biało-niebieską ekipą.
Prezentacja Smektały w Unii okraszona została efektownym filmem. Widz wciela się niejako w rolę żużlowca przed którym kolejny ważny sezon.
Najpierw wybrano domowy tor, którym było oczywiście Leszno. Następnie Smektała pojawił się w alei wiodącej na stadion, gdzie spotkał cztery motocykle - w kolorach: czerwonym, niebieskim, białym i żółtym.
Pierwsze kroki leszczynianin skierował do ostatniej z nich. Pojawił się wówczas napis: "Błąd". To samo spotkało go, kiedy chciał dosiąść motocykla w kolorze białym.
Wówczas na ekranie pojawia się napis, by przypomniał sobie najlepsze chwile kariery i spróbował wybrać raz jeszcze. "Na tym torze czuję się najlepiej w niebieskim i czerwonym kasku" - przekazał zawodnik.
Klub do wideo dodał: "Wybór jest prosty". - Smektała to chłopak z Leszna. Przyczynił się do największych sukcesów odniesionych przez klub w ostatnich latach. Wywalczył z Unią kilka złotych medali, przywiózł wiele punktów. Nie raz dał radość kibicom, a fani najbardziej cenią sobie wychowanków. Uważam, że skorzystają na tym obie strony. Zawsze popłaca, gdy junior powraca do miejsca, w którym nauczył się żużlowego rzemiosła. Jeżeli doniesienia się potwierdzą, to dobrze się stanie - mówił niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty, Sławomir Kryjom (wywiad dostępny TUTAJ).
Wcześniej klub poinformował o powrocie Grzegorza Zengoty. Wkrótce do drużyny prowadzonej przez Piotra Barona dołączyć ma Chris Holder.
Czytaj także:
Po rocznej przerwie wrócił do żużla i wskoczył na podium mistrzostw kraju. Jest gotów, by jeździć w Polsce
Zdolny junior do wzięcia. "Jestem całkowicie wolny, jak ptak na niebie"
ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem