Żużel. Max Fricke bohaterem hitu transferowego. "To też pokazuje prawdziwą ambicję"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke

David Bellego oraz Max Fricke są kolejnymi zawodnikami, którzy w sezonie 2023 pojadą na Wyspach Brytyjskich. Obaj parafowali właśnie kontrakty, a ich promotorzy nie ukrywają dumy z tego powodu.

David Bellego wraca do ścigania w brytyjskiej SGB Premiership i do klubu, który poznał doskonale kilka lat temu. Francuz zdecydował się parafować umowę z Sheffield Tigers, w którego to barwach ścigał się w SGB Championship w 2015 roku.

- Przyglądaliśmy mu się już od jakiegoś czasu. To zawodnik, który robił na mnie ogromne wrażenie, ilekroć był w Sheffield, to był moim zdaniem zawodnikiem o najwyższej jakości. Czujemy, że zrobi ogromną różnicę i myślę, że to świetny transfer dla naszego zespołu - powiedział promotor Tygrysów, Damian Bates, cytowany przez oficjalny serwis ligi.

Na angaż na Wyspach zdecydował się także Max Fricke, co akurat w jego przypadku nie jest żadnym zaskoczeniem. W ostatnich latach Australijczyk zdobywał punkty dla Belle Vue Aces, a w przyszłym roku pojedzie w Leicester Lions, które powraca do ścigania w najwyższej klasie rozgrywkowej.

ZOBACZ Magazyn PGE Ekstraligi. Staszewski, Cegielski i Świsłowski gośćmi Musiała

- Nie ma żadnych wątpliwości, że Max to kapitalny zawodnik w naszym klubie i cieszymy się, że możemy go sprowadzić. To też pokazuje prawdziwą ambicję i deklaracje, że zamierzamy być silnym rywalem dla innych - mówi współpromotor Lwów, Stewart Dickson cytowany przez klubowe media.

Działacze przyznają, że byli bardzo zdeterminowani, aby zawodnik tej klasy podpisał z nimi kontrakt, a gdy tylko okazało się, że Fricke nie znajdzie miejsca wśród Asów z Manchesteru, to momentalnie Leicester Lions to wykorzystało. Wcześniej umową z Lwami związał się także Chris Harris.

Czytaj także:
Mistrz świata, który 12 lat czeka na debiut w polskiej lidze
Stal Gorzów sięga po 15-latka, który w swoim CV ma medale mistrzostw świata i Europy

Komentarze (0)