Żużel. Ściągnęli do siebie najlepszego zawodnika globu. Wciąż mają braki wśród juniorów

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: od lewej Bartosz Zmarzlik, Fredrik Lindgren i Jack Holder.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: od lewej Bartosz Zmarzlik, Fredrik Lindgren i Jack Holder.

Po złotym roku Motor Lublin dokonał rewolucji w swoim składzie na przyszłoroczne rozgrywki w PGE Ekstralidze. Do klubu przyszło aż czterech nowych zawodników, ale za to odeszło trzech. W tym gronie znalazł się dotychczasowy lider.

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu Motoru Lublin.

PLUSY

Przybycie mistrza świata. Niewątpliwie największym transferem tego okienka, jak nie ostatnich dziesięciu lat, jest przejście Bartosza Zmarzlika do Motoru Lublin. Prezes Jakub Kępa odkąd awansował ze swoim klubem do PGE Ekstraligi nie ukrywał, że jego marzeniem jest ściągniecie do stolicy Lubelszczyzny 27-latka z Kinic. Po czterech sezonach w elicie oraz zdobyciu srebrnego i złotego medalu to marzenie udało się spełnić.

Zatrzymanie trzonu drużyny. W Motorze na przyszłoroczny sezon z obecnego składu zostało trzech zawodników. Są to Jarosław Hampel, Dominik Kubera i Mateusz Cierniak. Obaj seniorzy były czołowymi zawodnikami na swojej pozycji w 2022 roku, z kolei 20-letni Cierniak został indywidualnym mistrzem świata juniorów. Pozostawienie całej trójki było niezwykle kluczowe, aby w przyszłym sezonie Motor wciąż był mocny.

Perspektywiczny junior. Jedną z nowych twarzy w lubelskim klubie będzie 15-letni Bartosz Bańbor. Młodzieżowiec od początku swojej przygody z żużlem został okrzyknięty wielkim talentem polskiego żużla. Więc nic w tym dziwnego, że zainteresowały się nim kluby z PGE Ekstraligi. Dotychczas Bańbor nie zadebiutował w lidze, a przyszłoroczny plan na niego jest taki, że będzie skupiał się na treningach i zawodach młodzieżowych.

ZOBACZ Andrzej Witkowski nie ma wątpliwości. Zdecydowana reakcja na temat możliwego powrotu KSM

MINUSY

Utrata lidera. Bezsprzecznie największą porażką właścicieli Motoru jest odejście Mikkela Michelsena. Jednak ta porażka nie do końca jest zasługą samych zainteresowanych. Po otwarciu okienka transferowego prezes klubu Jakub Kępa w wywiadzie z WP SportoweFakty przyznał, że osiągnął porozumienie z Duńczykiem (po meczu we Wrocławiu 12 czerwca - red.) w sprawie startów na kolejny sezon, lecz Michelsen po jakimś czasie zmienił zdanie, gdy otrzymał kosmiczną ofertę z Częstochowy. Wszelkie uzgodnienia zostały zerwane i po czterech sezonach Mikkel Michelsen zmienił otoczenie.

Brak drugiego juniora. Co prawda w okienku transferowym do Motoru dołączył Bartosz Bańbor, lecz jak wyżej już wspomnieliśmy w przyszłym sezonie będzie on głównie skupiał się na treningach i zawodach dla juniorów, bowiem jest jeszcze za mało doświadczony, aby startować w rozgrywkach Drużynowych Mistrzostw Polski. W podobnej sytuacji są wychowankowie Motoru, którzy startują głównie w turniejach młodzieżowych. Tym samym właściciele klubu wciąż muszą się rozglądać za kolejnym juniorem, który dołączyłby do Mateusza Cierniaka.

Komentarze (14)
avatar
EPICKI WNIKLIWY 2.0
20.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
BARTULA ZA MIKKIEGO LINGREN ZA DRABIKA HOLDER ZA ZZ OGÓLNIE WM JEST MOCNIEJSZY NIŻ PRZED ROKIEM ALE SPARTAK WYDAJE SIĘ NA PAPIERZE MOCNIEJSZY MARTWI TYLKO BRAK WARTOŚCIOWEGO JUNIORA BY KAŻDY ME Czytaj całość
avatar
Stresor74
19.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor nadal będzie bardzo mocny, między wierszami słychać, że zapewne pójdzie jakieś wypożyczenie, najprawdopodobniej z Ostrowa. Walka z Wrocławiem zapowiada się fascynująco... 
avatar
Marcin Majeski
19.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@Qupashitu; Kupe shitu napisales, sratulacje! 
avatar
Qupashitu
19.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor odejściem Michelsena, Drabika i Lamparta znacznie się osłabił i nawet przyjście Zmarzlika nie pozwoli na obronę tytułu. 
avatar
ADASOS
19.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie prezes bierze przykład z klubu i ich działaczy z Dolnego Śląska.