[tag=22137]
SpecHouse PSŻ Poznań[/tag] z bardzo dobrej strony prezentował się w 2. Lidze Żużlowej, przygotowując szczyt formy na najważniejsze mecze w fazie play-off. Najpierw w półfinale pokonali Metalikę Recycling Kolejarz Rawicz 95:85, a następnie w finale w pewnym stylu zwyciężyli z OK Bedmet Kolejarzem Opole 97:83.
To był duży sukces dla wielkopolskiej drużyny, która trzy lata wcześniej również była bardzo blisko wywalczenia awansu na zaplecze PGE Ekstraligi. Tym razem nie powtórzyli negatywnej sensacji, którą sprawili swoim kibicom w rewanżu z Polonią Bydgoszcz. W kilku zdaniach tegoroczne zmagania podsumował prezes poznańskiego klubu.
- Sezon był ciężki, na pewno było dużo wytężonej pracy. Przed sezonem wielu nie dawało nam szans awansu, ponieważ typowali nas na trzecie lub czwarte miejsce. W trakcie jego trwania po tej porażce z Rawiczem wielu w nas zwątpiło, ale sezon przebiegł pozytywnie i jesteśmy w pierwszej lidze. To, czego w Poznaniu nie było od 11 lat - powiedział w rozmowie z PSŻ Poznań TV Jakub Kozaczyk.
ZOBACZ Andrzej Witkowski nie ma wątpliwości. Zdecydowana reakcja na temat możliwego powrotu KSM
Tuż po wygraniu finału niektórzy twierdzili, że PSŻ może rozbić bank i przeprowadzić kilka sensacyjnych transferów. Ostatecznie wygrała inna opcja, w której postawiono przede wszystkim na młodych żużlowców, którzy będą chcieli się pokazać i walczyć o każdy punkt na torze. W zespole znaleźli się chociażby Emil Breum, Adrian Cyfer oraz Jonas Seifert-Salk. Jednak w porównaniu do innych rywali ligowych, skład poznaniaków, przynajmniej na papierze, wygląda na jeden z najsłabszych w całych rozgrywkach.
W ekipę, którą skonstruowano, wierzy prezes klubu, który jest pewny utrzymania w lidze. - Mimo że wszyscy dziennikarze wskazują nas na spadek, to uważam, że na pewno z ligi nie spadniemy. Podsumowuję to okienko dobrze. Mamy młodą, ambitną drużynę ze wsparciem doświadczonego Antonio Lindbaecka i Aleksandra Łoktajewa. Uważam, że ta drużyna może sprawić bardzo wiele niespodzianek, a szczególnie na torze na Golęcinie w Poznaniu.
Jednym z kłopotów może być brak wyraźnego lidera, który będzie ciągnął wynik w najważniejszych momentach. Szkoleniowiec Tomasz Bajerski w rozmowie z naszym portalem mówił, że w drużynie na pewno są takie dwie osoby i wykreują się one w trakcie sezonu. Jakub Kozaczyk potrafi jednakże już w tym momencie wskazać najlepszego zawodnika PSŻ-u. - Uważam, że Antonio Lindbaeck będzie robił co najmniej po 10-12 punktów w każdym meczu i będzie w top pięć zawodników eWinner 1. Ligi - zakończył.
Czytaj także:
- Żużel. Prezes Wilków Krosno po raz pierwszy skonfrontuje się z rywalami. Jak go przyjmą?
- Koniec sezonu tylko w Europie. Tam gwiazdy światowego żużla i reprezentanci Polski będą się ścigać zimą