Żużel. Marian Maślanka o składzie PSŻ-u. "Jest praktycznie i nie za drogo"

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Zawodnicy PSŻ-u Poznań przed zawodnikami Kolejarza Rawicz
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Zawodnicy PSŻ-u Poznań przed zawodnikami Kolejarza Rawicz

Szefowie klubu z Poznania z przytupem weszli w zeszłoroczny okres transferowy. Tym razem, po wywalczeniu awansu do eWinner 1. Ligi poczynania PSŻ-u nie zrobiły już tak dużego wrażenia. Mimo wszystko skompletowali oni na pewno interesujący zespół.

Na temat składu SpecHouse PSŻ-u Poznań w ostatnim czasie powiedziano i napisano wiele. Pojawiały się głosy, że w stolicy Wielkopolski można spodziewać się gwiazdorskiego zestawienia, jednakże w końcowym rozrachunku zbudowano ciekawy i całkiem młody zespół, połączony ze sporym doświadczeniem, którego celem będzie utrzymanie się w eWinner 1. Lidze.

Z poprzedniego sezonu w drużynie pozostali Kevin Fajfer, Aleksandr Łoktajew, Emil Breum i Jonas Seifert-Salk. Do tego szeregi poznanian zasilili Adrian Cyfer, Adrian Gała, Antonio Lindbaeck, Karol Żupiński, Kacper Teska, Jakub Martyniak oraz Kacper Mateusz Grzelak. Sam Tomasz Bajerski przyznał, że zbudowano taki skład, na jaki było stać Skorpiony. W podobnym tonie wypowiedział się Marian Maślanka.

- Moim zdaniem ta drużyna została zbudowana po poznańsku. Mieszkańcy tego miasta to ludzie bardzo praktyczni i rozsądni i tak też podeszli do tematu. Jest praktycznie i nie za drogo. Początkowo wydawało się, że będą wielkie nazwiska, ale ostatecznie stwierdzili, że w pierwszym roku po awansie nie będą szaleć i zbudują zespół na utrzymanie - powiedział w rozmowie z polskizuzel.pl były prezes Włókniarza Częstochowa.

ZOBACZ Czterech kandydatów na trenera reprezentacji. Wśród nich Nicki Pedersen!

Kontynuując swoją analizę składu PSŻ-u, były działacz chwali pozostawienie Seifert-Salka oraz Fajfera. W jego opinii są to zawodnicy z wielkim potencjałem, cały czas się rozwijający. Dodatkowo udowodnili oni już wcześniej swoją użyteczność w zespole. Kolejnym plusem jest zakontraktowanie Gały, który zdaniem Maślanki w tym roku zaczął się odradzać. Zaskoczony jest on za to pozyskaniem Lindbaecka, ponieważ ma on wątpliwości, czy będzie to dobry ruch.

Największy minus żużlowy ekspert zauważa w formacji juniorskiej. Martyniak oraz Grzelak to zawodnicy, którzy już kilka lat prezentują się na żużlowych torach, ale dotychczas nie osiągnęli większych sukcesów. Teska jest za to bardzo młody i trudno oczekiwać od niego dużych punktów w następnym sezonie. Tak samo niepewny jest Żupiński, mający duże problemy w ostatnich latach. - Poza tym byłoby dobrze, gdyby w tym zespole wzmocnieniu uległa formacja młodzieżowa - twierdzi były prezes.

Dodatkowo wspomina on o jeszcze jednym żużlowcu, który być może pojawi się w Wielkopolsce dopiero na wiosnę i może być ogromnym wzmocnieniem. - Zabiegałbym także o przedłużenie wypożyczenia Francisa Gustsa, choć w jego przypadku kluczową kwestią jest powrót do pełnej sprawności po poważnej kontuzji. PSŻ ma jednak szansę spokojnie się utrzymać. Okres transferowy na pewno nie został przespany - zakończył Marian Maślanka.

Czytaj także:
Żużel. Inwestycja w przyszłość. Apator Toruń ma nowego zawodnika
Żużel. Skończyło się na testowaniu woli prezesów. Jeden klub nie zdołał nic ugrać

Komentarze (2)
avatar
Atomic
1.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z całą sympatią dla Poznaniaków ten skład jest najsłabszy w lidze i jeżeli się utrzymają to będzie cud. Aby tak było to wszystko musi im wypalić. Nie widać żadnego lidera, dziura na u24 i słaba Czytaj całość
avatar
Rache
30.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karol Zupinski? Gwiazda GKS Wybrzeze Gdansk.Gwiazda smierci w Apatorze Torun.Nawet drugim Kaczmarkiem nie bedzie.