Żużel. Ta decyzja Stali Gorzów brutalnie dzieli kibiców. "To nie wróży nic dobrego"
Piotr Świst został nowym trenerem młodzieży w Moje Bermudy Stali Gorzów. Ta decyzja budzi ogromne kontrowersje. Krytycznie oceniają ją nie tylko kibice. Wątpliwości ma również były prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora.
Dlaczego zatem zatrudnienie Śwista może okazać się błędem? - Chodzi o klimat, który jest tworzony wokół Stali Gorzów. Od niego w dużym stopniu zależy czy sponsorzy będą chętnie wspierać klub, czy trybuny zapełnią się kibicami i ostatecznie czy władze samorządowe będą chciały taką organizację wspomagać. Od kilku miesięcy okręt o nazwie Stal Gorzów płynie po wzburzonych falach i jest mocno rozkołysany. Decyzje zarządu powinny dążyć do uspokojenia atmosfery w klubie i dookoła niego. A w mojej ocenie ta decyzja zmierza w przeciwnym kierunku. Świadczą o tym liczne emocjonalne wypowiedzi kibiców oraz osób z gorzowskiego środowiska żużlowego. Uważam, że ta decyzja brutalnie dzieli kibiców, co nie wróży nic dobrego - tłumaczy były prezes.
Były szef Stali ma jednak w dalszym ciągu nadzieję, że wszystkie ruchy nowego prezesa są głęboko przemyślane. Zmora dodaje, że Waldemar Sadowski od początku swojej działalności nie miał łatwego zadania, ale z wielu sytuacji wychodził obronną ręką.
- Uważam, że prezes Sadowski ma jakiś pomysł na prowadzenie klubu. Podejmuje trudne i kontrowersyjne decyzje. Pożegnał się z osobami kojarzonymi z poprzednim prezesem, przyjmuje pod skrzydła mini żużel z Wawrowa i dokonuje zmian w obszarze związanym ze sponsorami. Nie oceniam czy są to dobre czy złe decyzje. Ale mam nadzieję, że rozwiązania, które wprowadza Waldemar Sadowski, są głęboko przemyślane i doprowadzą korzystnych zmian w Stali Gorzów. Za to trzymam kciuki - podsumowuje.
Zobacz także:
Miedziński planuje żużlową przyszłość
Minął czas na spłatę długów
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>