Żużel. Jacek Ziółkowski nie kryje zadowolenia z terminarza w PGE Ekstralidze

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jacek Ziółkowski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jacek Ziółkowski

Motor Lublin w ubiegłym roku zdobył tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Nadchodzący sezon rozpocznie od spotkań z trudnymi rywalami, którzy wydają się być jednymi z głównych faworytów do odebrania mistrzostwa ekipie z województwa lubelskiego.

[tag=51337]

Motor Lublin[/tag] w ubiegłym sezonie imponował w rundzie zasadniczej, długo będąc jedyną niepokonaną drużyną w PGE Ekstralidze. Swoją wysoką formę Koziołki udowodniły w fazie play-off, a samym finale odrobiły dużą stratę do Stali Gorzów i mogły na swoim obiekcie wraz z kompletem publiczności świętować swój pierwszy tytuł Drużynowych Mistrzów Polski. To wszystko jednak jest już historią.

Za niewiele ponad trzy miesiące czaka nas inauguracja kolejnego sezonu. Zespół z województwa lubelskiego rozpocznie zmagania 9 kwietnia w domowym meczu przeciwko Betard Sparcie Wrocław, która po powrocie Artioma Łaguty może stać się nawet głównym kandydatem do mistrzostwa. Drugim rywalem, już na wyjeździe będzie Włókniarz Częstochowa, a więc kolejna drużyna kandydująca do czołówki ligi. W trzeciej kolejce Motor zmierzy się za to z Cellfast Wilkami Krosno.

- To, czy terminarz jest ciężki, czy lekki, to bardziej jest wiadome w trakcie sezonu. Na początku nie wiemy, w jakiej dyspozycji są zawodnicy czy kluby. To wyjdzie w praniu. Jeżeli chodzi o naszą drużynę, to jestem zadowolony, bo dwa pierwsze mecze mamy z bardzo silnymi rywalami. Takie spotkania mogą dawać odpowiedź o dyspozycji drużyny. Pozwolą ocenić nam nasze przygotowania i jak zespół wygląda - powiedział Jacek Ziółkowski w rozmowie z portalem speedwayekstraliga.pl.

ZOBACZ "Ewolucja" w Grand Prix. Zmarzlik mówi o zmianie, którą chciałby u siebie wprowadzić w 2023 roku

W przerwie pomiędzy sezonami w lubelskim klubie doszło do kilku zmian. Z zespołu odeszli Mikkel MichelsenMaksym Drabik oraz Wiktor Lampart. Nowymi twarzami będą za to Bartosz Zmarzlik, Jack Holder i Fredrik Lindgren. Chociaż formacja seniorska wydaje się być na podobnym poziomie, to osłabiony został za to duet młodzieżowy. Menadżer drużyny jednakże zapewnia, że w składzie znajduje się kilku utalentowanych zawodników, którzy pomału powinni zacząć udowadniać swoje umiejętności.

W polskim żużlu od kilku lat toczy się dyskusja na temat dopuszczenia obcokrajowców do formacji juniorskiej w rozgrywkach ligowych. Stało się tak w 2022 roku w 2. Lidze Żużlowej. W PGE Ekstralidze jednak najprawdopodobniej w następnych sezonach nie dojdzie do żadnych zmian i cały czas na tych pozycjach prezentować będą się wyłącznie Polacy do 21. roku życia. Taką decyzję popiera szkoleniowiec Motoru.

- Szczerze powiem, że od lat moje zdanie jest niezmienne. Jeżeli chodzi o pozycję juniorskie dla zagranicznych zawodników, to nie dopuszczałbym wcale. Może startować, ale pod numerami seniorskimi. To są numery dla polskich młodzieżowców i musimy dbać o nich. Robimy dla światowego żużla i tak bardzo dużo - zakończył stanowczo Jacek Ziółkowski.

Czytaj także:
Żużel. Były kapitan ocenił szanse PSŻ-u Poznań. Taki wynik przewiduje na inaugurację
Żużel. Były żużlowiec Polonii skomentował powrót Lyagera do Bydgoszczy. "To może być strzał w dziesiątkę"

Komentarze (5)
avatar
Nightmare Wielki
4.01.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
@Żona Marsa_80: Jest tworzona także aleja gwiazd Motoru Lublin, też warto obejrzeć: 
avatar
Żona Marsa_80
4.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
W tym roku z mężem wybieramy się do Lublina obejrzeć nowy dworzec metropolitalny. Mąż kocha Lublin a nigdy tam jeszcze nie byliśmy. 
avatar
Nightmare Wielki
4.01.2023
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
@MarekGorzów: Czy ty czytasz co piszesz? Tzn. Sasin płaci GKSŻ by ustawiali mecze i płaci klubom by przegrywały? To może jeszcze płaci zawodnikom by przegrywali? Sasin nawet nie wie co to żużel Czytaj całość
avatar
MarekGorzów
4.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Wiadomo, że wszystko jest robione pod Lublin. Ma być złoto i koniec. Sasin czuwa