[tag=52119]
Damian Pawliczak[/tag] w minionym sezonie został desygnowany do pięciu meczów ligowych. Na tor wyjechał jednak tylko w jednym biegu, którego nie ukończył z powodu upadku. Mimo to na brak ofert nie narzekał, o czym sam mówił otwarcie, ale ostatecznie podpisał kontrakt w Stelmet Falubaz Zielona Góra.
Tomasz Szymankiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że to był ukłon w kierunku swojego wychowanka, ale w klubie nie wiedzieli w tamtym czasie, czy ten podejmie rękawicę na torze, czy też skupi się na pracy w żużlu, ale w innej roli.
Serwis sport.zgora.pl poinformował, że Pawliczak nadal będzie pracował w roli mechanika, ale nie będzie tego czynił w teamie Patryka Dudka, a u nowego nabytku Fogo Unii Leszno, Grzegorza Zengoty.
- Mój team również będzie nieco inaczej wyglądać. Nie chcę się zagłębiać w szczegóły. Zmiany będą, ale nie będzie rewolucji. Wolę się skupić na tym, co działało. Kiedy ma się czystą głowę, a sprzęt jest na odpowiednim poziomie, to wiem, że mogę wygrać z każdym - powiedział Grzegorz Zengota cytowany przez wymienione medium.
Czytaj także:
Już w drugiej kolejce pojedzie przeciwko Wybrzeżu. "Potrafię rozdzielić sport od polityki"
Były kapitan ocenił szanse PSŻ-u Poznań. Taki wynik przewiduje na inaugurację
ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!