W minionym sezonie młodzież H.Skrzydlewska Orła Łódź w 1. Lidze Żużlowej nie notowała złych wyników, ale na pewno oczekiwali po sobie więcej. Mateusz Dul legitymował się średnią biegową 1,116 (śr. meczowa - 2,60), zaś Aleksander Grygolec - 1,027 (śr. meczowa - 2,00).
Swoją szansę dostawał również Nikodem Bartoch, któremu do klasyfikacji zabrakło kilku wyścigów. Przy jego nazwisku zapisano rezultat 1,097 (śr. meczowa - 2,38).
W tym roku łodzianie liczą, że wsparcie juniorów będzie okazalsze. Pomóc w tym ma m.in. osoba Marka Cieślaka, ale i nabyte już doświadczenie. Dla Dula będzie to szczególnie ważny rok, bo ostatni w gronie młodzieżowców.
Kluczowe będzie m.in. przygotowanie sprzętowe. O nie zadbać będą musieli sobie sami. Witold Skrzydlewski wypłaci stosowne środki na zakup odpowiednich jednostek napędowych.
ZOBACZ Świącik szczerze o Drabiku. "Wykreował swoją osobowość". W tle kulisy transferu do Wrocławia
- Kontrolujemy, na co wydają zawodnicy, sprawdzamy, czy nie wydają na kolorowe siodełka, czy błotniki. Nasza młodzież powinna należeć do grona najlepszych w lidze - powiedział Cieślak cytowany przez lodzkisport.pl.
Tych kibiców, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości co do odpowiednich zakupów żużlowców, Marek Cieślak uspokaja. Ci poważnie podeszli do tematu i porządnie inwestują w sprzęt.
- Mają pozamawiane silniki u uznanych mechaników: Ashley'a Hollowaya, Flemminga Graversena oraz Ryszarda Kowalskiego - dodał Cieślak.
Czytaj także:
Płacono tam 100 zł za punkt. Wszyscy marzą o powrocie
Mają tylko dwa tory, a czynnych zawodników mogą policzyć na palcach jednej ręki