Żużel. Marek Cieślak mówi o dziwnym trafie. Tego nie mógł zrozumieć po dołączeniu do Orła

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Dul
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Dul

Ponad połowę kadry musieli przebudować działacze H. Skrzydlewska Orła Łódź. Zmiany dotknęły drużynę począwszy od sztabu szkoleniowego, a Marek Cieślak przyznał, że nie mógł zrozumieć, czemu w pewnym momencie pięciu zawodników zdecydowało się odejść.

W porównaniu z ubiegłoroczną kadrą H.Skrzydlewska Orła Łódź w zespole znajduje się zaledwie pięć nazwisk. W ekipie z województwa łódzkiego zostało trio młodzieżowców oraz Timo Lahti i Niels Kristian Iversen.

Marek Cieślak w rozmowie z TV Orion sprawił, że zestawienie mogło wyglądać zupełnie inaczej.

- Skład był budowany nieco za "pięć dwunasta", bo dziwnym trafem pięciu zawodników zapragnęło zmienić barwy klubowe. Tego też nie mogłem zrozumieć, dlaczego. Czego by nie mówić o moim szefie, to pieniądze płaci - skomentował doświadczony trener.

ZOBACZ Świącik szczerze o Drabiku. "Wykreował swoją osobowość". W tle kulisy transferu do Wrocławia

Do drużyny po latach powrócili dwaj krajowi seniorzy, Tomasz Gapiński oraz Jakub Jamróg, a jedyną nową twarzą tak naprawdę jest Mateusz Tonder. Skład uzupełnia wypożyczony do Metalika Recycling Kolejarza Rawicz Tom Brennan oraz dwaj żużlowcy z kontraktami warszawskimi, Pontus Aspgren i Nick Skorja.

- Prezes udzielał się mocno, bo wiadomo, że trzyma koperty (śmiech). Chociaż ja byłem jeszcze w Unii, to moje nazwisko już było gdzieś w Orle i zawodnicy też dzwonili. I to nie jest słaba drużyna. Można powiedzieć, że jest kilka nazwisk, które w 1. lidze mogą dobrze jechać - powiedział otwarcie Cieślak.

Łodzianom marzy się, aby w końcu po wielu latach starań awansować do PGE Ekstraligi. W tym roku realizacja tego planu nie będzie łatwym zadaniem. Przynajmniej na razie łodzianie stawiają sobie cele, które na papierze muszą wykonać. - Trzeba wejść do szóstki, a potem się zobaczy. Mamy dużo czasu, aby to uporządkować i wydobyć na koniec coś najlepszego z tego zespołu - dodał trener.

Czytaj także:
Niebywałe! Z urazem kręgosłupa wystartował w wyścigu i go wygrał. Potem natychmiastowa operacja
Nie narzekał na brak ofert. "Będę miał się od kogo uczyć"

Komentarze (6)
avatar
miłów
7.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nawet Cieślak nie pomoże aby Orzeł awansował 
avatar
Nightmare Wielki
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@tomas68: Dlaczego ty nie siedzisz w tej swojej 2 lidze? Nie widziałem twojego posta odnośnie klubów 2-o ligowych. Podrabiasz się na Lublin a jesteś z Piły. Cos mi to pachnie trollem! 
avatar
Nightmare Wielki
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo to panie Marku jak to mówią: "Pieniądze to nie wszystko". Czytaj całość
avatar
AngryWolf
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No proszę , taki dobry prezes , płaci a wszyscy ,wbrew wszystkiemu ,od niego uciekają. Prawda że zastanawiające? Z tym płaceniem to przecież sam zainteresowany głośno i publicznie wygrażał wiel Czytaj całość
avatar
tomas68
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Czego by nie mówić o moim szefie, to pieniądze płaci - skomentował doświadczony trener." Czytaj całość