Żużel. Szwed tak zaskoczył w Pardubicach wyżej notowanych rywali [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Alexander Woentin
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Alexander Woentin
zdjęcie autora artykułu

Niejednokrotnie rywalizacja w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów dostarczała sporych emocji. W 2017 roku w jednym z wyścigów ostatniej rundy finałowej wyżej notowanych przeciwników zaskoczył na dystansie reprezentant Szwecji.

Zaledwie osiem punktów po dwóch turniejach miał w klasyfikacji generalnej IMŚJ 2017 reprezentant Szwecji, Alexander Woentin. Młody zawodnik uczył się żużla na wyższym poziomie i rywalizacja w juniorskim czempionacie globu była dla niego być może bolesną, ale z pewnością cenną lekcją. Potrafił jednak pokazać coś więcej w ostatniej rundzie zmagań, które odbywały się w Pardubicach.

Na początek trzeciej serii Woentin zmierzył się z wyżej notowanymi rywalami, których większość kibiców speedway'a dobrze już znała, a z pewnością lepiej od Skandynawa. Pod taśmą ustawili się także: Robert Lambert, Dominik Kubera i Brady Kurtz.

Co ciekawe, wszyscy bez wyjątku nie spisali się wtedy w Czechach udanie. W całych zawodach Australijczyk zdobył bowiem osiem punktów, Szwed cztery, Brytyjczyk trzy, a Polak dwa. Z pewnością postawa dwóch ostatnich była dużą niespodzianką in minus.

We wspomnianym biegu po starcie zanosiło się na to, że Woentin nie odegra w nim większej roli. Na pierwszym kółku o pierwszą pozycję rywalizowali Kurtz i Lambert. Za nimi jechał Kubera, a na końcu jeździec ze Szwecji. Przyglądał się on rywalizacji przed sobą, ale na początku trzeciego okrążenia sprytnie minął Polaka. Wydawało się, że dojedzie do mety trzeci, ale na wyjeździe na ostatnią prostą wykorzystał bierne zachowanie Lamberta i wyrwał mu drugą pozycję.

Zobacz udany pościg Woentina w Pardubicach w 2017 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ: Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu! Alternatywa dla Cardiff? Tak wygląda stadion, który kiedyś gościł najlepszych

Przejmująca deklaracja Kudriaszowa. Mówi o oddawaniu pieniędzy ze zbiórki i kosztach leczenia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)