Żużel. To będzie inny tor w Świętochłowicach. Koniec z nudą

Facebook / Śląsk Świętochłowice / Na zdjęciu: tor w Świętochłowicach
Facebook / Śląsk Świętochłowice / Na zdjęciu: tor w Świętochłowicach

Za kilka tygodni zakończą się prace budowlane na stadionie w Świętochłowicach. Powstanie tam zupełnie nowy tor. Prezes Śląska Krzysztof Sichma zapewnia, że widowiska mają być ciekawsze niż w przeszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

Prace na torze w Świętochłowicach trwają już od kilku miesięcy. Powstał tam zupełnie nowy owal, na którym początkowo trenować mają adepci szkółki Śląska Świętochłowice, a później organizowane mają być zawody. W dalekosiężnych planach jest także start w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej.

I choć fani w Świętochłowicach z niecierpliwością oczekują na to, aż znów żużel zagości w ich mieście, to mają pewne obawy. Te dotyczą m.in. widowiskowości nowego toru. Na poprzednim niewiele się działo, a o losach wyścigu najczęściej decydował start i rozegranie pierwszego łuku.

- Tor jest taki, jaka była możliwość zrobienia. Pogodzenie dwóch sportów, czyli żużel i piłkę nożna było priorytetem. Zdajemy sobie sprawę, że Świętochłowic nie stać na to, by wybudować dwa stadiony. To jest wyciśnięty maks, który dało się zrobić. Tor został poszerzony, wyprofilowany, więc jestem przekonany, że widowiska będą ciekawsze niż w poprzednich latach - powiedział w rozmowie z klubową telewizją prezes Śląska Krzysztof Sichma.

ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania

Jak dodał szef Śląska, tor ma być ukończony w maju. Na poniższych zdjęciach widać, że prace są już mocno zaawansowane. Obiekt ma spełniać wymogi licencyjne nawet PGE Ekstraligi.

- Zrobione jest odwodnienie liniowe. Łącznie z połączeniem pod odbiór wody do zbiorników retencyjnych mieszczących 70 tysięcy litrów. To jest coś, czego nie widać. Do tego dochodzą bandy kinetyczne, czyli pochłaniające energię. Wymieniona jest cała nawierzchnia, wyprofilowany tor. Było dużo pracy w to włożonej i jestem z tego bardzo zadowolony - dodał Sichma.

Co jeszcze zostało do zrobienia? - Budynek musi być ukończony, postęp prac idzie, zostało tylko ukończyć elewację. Jak kibice na otwarciu zobaczą zakres wykonanych prac, to niektórym szczęka opadnie - stwierdził Sichma.

Czytaj także:
Uchodził za talent. Po jednym z upadków musiał przejść sześć operacji
Zdawał licencję za innych. Na tor wrócił w wieku 74 lat

Źródło artykułu: WP SportoweFakty