Zawodnicy For Nature Solutions KS Apator Toruń mogli się czuć na uprzywilejowanej pozycji, bo dzięki Motoarenie, mogli rozegrać kilka sparingów, a prawie nikt w PGE Ekstralidze nie miał tak komfortowych warunków do przygotowań, jak właśnie torunianie. Efekt - przynajmniej na razie - nie zachwyca jednak nikogo. Podopiecznych Roberta Sawiny ratuje jedynie fakt, że na inaugurację będą gościć ebut.pl Stal Gorzów, która ma jeszcze więcej problemów.
Sami zawodnicy toruńskiej drużyny o swojej formie wypowiadają się jednak dość dyplomatycznie i przekonują, że wyniki przedsezonowych imprez nie będą miały wpływu podczas spotkań PGE Ekstraligi.
- Myślę, że nikt nie martwi się wynikami przedsezonowych zawodów. Zresztą moim zdaniem wypadły one całkiem nieźle. Nawet jeśli czasami było trudniej, to chodziło przede wszystkim o przygotowanie do pierwszego meczu - tak na pytania o słabszą postawę zespołu odpowiada, Robert Lambert.
ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest
Nieco inne zdanie ma Patryk Dudek, który liczy, że w lepszych wynikach pomoże atmosfera.
- Niedawno urodziny świętował Robert Lambert, a na naszej grupie klubowej sporo się działo i mogę powiedzieć, że mamy naprawdę dobrą atmosferę. Każdy z nas czeka na sezon i nie może się doczekać pierwszego meczu. Umiemy jeździć na żużlu i chcemy w sobotę pojechać jak najlepiej. Może to rzeczywiście nie wygląda dobrze na papierze, ale każdy z nas chce wygrywać, więc jestem dobrej myśli - przyznaje Dudek, który w czwartek przyznał, że zdaje sobie sprawę, że obecnie zawodzi oczekiwania swoich najbliższych. W ostatnich imprezach ani razu nie był w stanie przebić bariery 10 punktów.
Znacznie poniżej oczekiwań jeździł jednak nie tylko Dudek, ale także Paweł Przedpełski. Więcej spodziewano się też od Roberta Lamberta. Na razie zgodnie z oczekiwaniami prezentują się jedynie Emil Sajfutdinow i Wiktor Lampart. Jeśli Apator chce się włączyć do walki o mistrzostwo Polski to zawodnicy muszą pokazać nieco lepszą dyspozycję. Na tle gorzowian wcale nie musi to być jednak takie trudne.
Czytaj więcej:
Woffinden o swojej przyszłości w Sparcie
Nie chce wracać do pracy w telewizji