Żużel. Baron podąża starym schematem. Wilki zamierzają mocno otworzyć mecz

- Obie drużyny elementarnie podeszły do zestawienia składów. Często ustala się je od 13. biegu, a tam widzimy mocnych zawodników - mówi Jacek Frątczak przed meczem Fogo Unii z Cellfast Wilkami. Wskazuje też, kto będzie kluczowym żużlowcem dla gości.

Dawid Franek
Dawid Franek
Janusz Kołodziej WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
Analiza taktyczna meczu Fogo Unia Leszno - Cellfast Wilki Krosno oczami Jacka Frątczaka.

****
Składy:

Fogo Unia Leszno: 9. Bartosz Smektała, 10. Janusz Kołodziej, 11. Jaimon Lidsey, 12. Grzegorz Zengota, 13. Chris Holder, 14. Antoni Mencel, 15. Damian Ratajczak

Cellfast Wilki Krosno: 1. Vaclav Milik, 2. Mateusz Świdnicki, 3. Jason Doyle, 4. Krzysztof Kasprzak, 5. Andrzej Lebiediew, 6. Krzysztof Sadurski, 7. Denis Zieliński

Piotr Baron podąża schematem, który mu się sprawdzał przez lata, może poza poprzednim sezonem. Ogółem to są zmiany szablonowe. Menedżerowi zależy na tym, aby był mocny numer dziesięć. Poza tym do Jaimona Lidseya został dobrany dobry startowiec, czyli Grzegorz Zengota. Chris Holder natomiast dwukrotnie pojedzie z juniorami i założenie jest takie, aby punktował przynajmniej tak jak w ubiegłym roku. Na ten moment chyba lepszego układu par po prostu nie ma.

ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest

Klasyka podpowiada, że trzeba czytać program od końca i w ostatnim biegu przed wyścigami nominowanymi zobaczymy mocną parę w postaci Kołodzieja i Holdera. Przy tej nowszej tabeli wyścigowej trzynasty bieg jest zazwyczaj kluczowy dla losów spotkania. Rozważne obsadzenie tej pary jest tutaj niezwykle istotne.

Wilki chcą mocno otworzyć mecz. Jason Doyle pojedzie z numerem trzy i sztab szkoleniowy liczy, że wygra pierwszy wyścig, a Vaclav Milik coś do tego dołoży. Czech jest dobrym startowcem i to może pomóc. Goście chcą wywrzeć na Unię presję od samego początku.

Andrzej Lebiediew to lepszy kandydat pod "piątkę" niż Doyle, bo Łotysz dwukrotnie pojedzie z juniorami i nie tylko jest w świetnej formie, ale również jeździ bardziej zespołowo od Doyle'a. On z kolei jest indywidualistą i ma uciekać rywalom. Warto też pamiętać, że Lebiediew z numerem pięć czy trzynaście sprawdzał się już w 1. lidze.

Goście też podeszli elementarnie do ustawienia składu. Lebiediew do spółki z Doyle'em pojawią się na starcie biegu trzynastego. Mamy więc zestawienie, które ma mocno otworzyć mecz, sprawić kłopoty rywalowi przed wyścigami nominowanymi. Do tego dochodzi odpowiednie zbilansowanie par.

W niedzielnym spotkaniu będzie trochę podtekstów. Gdzie można znaleźć klucz do dobrego debiutu krośnian w PGE Ekstralidze? Myślę, że to w szczególności postawa Krzysztofa Kasprzaka. On doskonale zna leszczyński tor i powinien dorzucać cenne punkty, choć na razie nie jest w najwyższej formie.

Warto również przyglądać się juniorom beniaminka. Jeśli oni nie będą za mocno odstawać od formacji młodzieżowej z Leszna, to Unię czeka niezwykle trudna przeprawa.

Czytaj także:
Leszno i Krosno. Żużlowe ośrodki, które historycznie dzielą lata świetlne
Nicki Pedersen to gigant! Dzielny Włókniarz znowu nie zdobył Grudziądza

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Andrzej Lebiediew zdobędzie w Lesznie co najmniej 10 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×