Żużel. Pierwsza liga oficjalnie wróciła do Poznania. Świąteczne zwycięstwo Skorpionów

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Jonas Seifert-Salk
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Jonas Seifert-Salk

W niedzielne popołudnie byliśmy świadkami kolejnego spotkania 1. Ligi Żużlowej. W Poznaniu tamtejszy ebebe PSŻ zmierzył się z Trans MF Landshut Devils. Górą byli gospodarze, którzy praktycznie cały mecz kontrolowali wynik starcia.

Przed meczem w awizowanych składach obu drużyn doszło do trzech zmian. Tomasz Bajerski zdecydował się odstawić nie tylko będącego pod numerem trzynastym Jakuba Martyniaka, ale i również Adriana Gałę.

Ich miejsca zajęli Kevin Fajfer oraz Jonas Seifert-Salk. Sławomir Kryjom również zmuszony był przeprowadzić zmianę, bowiem z powodu problemów zdrowotnych do Poznania nie przyjechał Erik Riss (więcej o tym TUTAJ), którego zastąpił kapitan, Martin Smolinski.

A sam mecz przez chwilę był mocno zagrożony. Tor w porze rozpoczęcia widowiska uznano za nieregulaminowy i trwały prace mające na celu doprowadzenie prostej przeciwległej do startu do bezpiecznej jazdy.

ZOBACZ WIDEO: Były minister o powrocie Rosjan: Będę oklaskiwał wszystkich po równo

Ostatecznie mecz wystartował i rozpoczął się od wzajemnej wymiany ciosów po 4:2 - najpierw na korzyść gospodarzy, a następnie dla gości. Później do głosu doszedł ebebe PSŻ Poznań i nie oddał już tego prowadzenia do samego końca. Choć Sławomir Kryjom szukał manewrów taktycznych, to te nie przynosiły stuprocentowych skutków. Udało się odrabiać, ale nie maksymalnie, co mógł im dać los.

Po dziesięciu wyścigach na tablicy wyników widniał rezultat 34:26. Nie było zawodnika, który mógłby pochwalić się kompletem punktów. W ósmym biegu Jonas Seifert-Salk musiał uznać wyższość Kima Nilssona, z kolei chwilę później Antonio Lindbaeck przegrał z Dimitrim Berge. Francuz był najjaśniejszą - w tamtym momencie - postacią w ekipie polskiego menadżera.

Przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili ośmioma "oczkami". To oznaczało, że tylko dwie podwójne wygrane Diabłów dawały im remis. Nadzieje na to wybił im z głowy w 14. biegu Łoktajew, który stoczył ładny bój z Kimem Nilssonem. Jego dwa punkty przypieczętowały zwycięstwo ebebe PSŻ-u Poznań.

Punktacja:

ebebe PSŻ Poznań - 48 pkt.
9. Adrian Cyfer - 5+1 (1,1*,3,0)
10. Aleksandr Łoktajew - 9 (3,2,1,1,2)
11. Antonio Lindbaeck - 11+2 (3,2*,2,3,1*)
12. Kevin Fajfer - 6 (1,3,0,2,0)
13. Jonas Seifert-Salk - 13 (3,3,2,3,2)
14. Karol Żupiński - 4+1 (2,2*,0)
15. Kacper Teska - 0 (d,0,0)
16. Emil Breum - 0 ()

Trans MF Landshut Devils - 42 pkt.
1. Kai Huckenbeck - 12 (2,2,2,3,3,0)
2. Martin Smolinski - 1+1 (0,1*,0,-,-)
3. Kim Nilsson - 6 (0,d,3,2,0,1)
4. Lukas Baumann - 2 (1,1,-,-)
5. Dimitri Berge - 14 (2,3,1,3,2,3)
6. Erik Bachhuber - 1 (1,0,-)
7. Norick Bloedorn - 6+1 (3,0,1,1,1*)

Bieg po biegu:
1. (66,97) Lindbaeck, Huckenbeck, Cyfer, Nilsson - 4:2 - (4:2)
2. (67,25) Bloedorn, Żupiński, Bachhuber, Teska (d) - 2:4 - (6:6)
3. (66,32) Seifert-Salk, Berge, Fajfer, Smolinski - 4:2 - (10:8)
4. (66,92) Łoktajew, Żupiński, Baumann, Bachhuber - 5:1 - (15:9)
5. (67,68) Fajfer, Lindbaeck, Baumann, Nilsson (d) - 5:1 - (20:10)
6. (66,47) Seifert-Salk, Huckenbeck, Smolinski, Teska - 3:3 - (23:13)
7. (66,56) Berge, Łoktajew, Cyfer, Bloedorn - 3:3 - (26:16)
8. (67,38) Nilsson, Seifert-Salk, Berge, Żupiński - 2:4 - (28:20)
9. (67,09) Cyfer, Huckenbeck, Łoktajew, Smolinski - 4:2 - (32:22)
10. (66,36) Berge, Lindbaeck, Bloedorn, Fajfer - 2:4 - (34:26)
11. (66,40) Huckenbeck, Fajfer, Bloedorn, Cyfer - 2:4 - (36:30)
12. (67,03) Lindbaeck, Nilsson, Bloedorn, Teska - 3:3 - (39:33)
13. (65,95) Seifert-Salk, Berge, Łoktajew, Nilsson - 4:2 - (43:35)
14. (66,24) Huckenbeck, Łoktajew, Nilsson, Fajfer - 2:4 - (45:39)
15. (66,03) Berge, Seifert-Salk, Lindbaeck, Huckenbeck - 3:3 - (48:42)

Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Łukasz Izak
Zestaw startowy: I
NCD: 65,95 s. - uzyskał Jonas Seifert-Salk w biegu 13.

Czytaj także:
Trener wskazał, który zawodnik powalczy o skład, a który odejdzie
To ma być rewolucja, która pozwoli wprowadzić żużel do hal

Źródło artykułu: WP SportoweFakty