Żużel. Będzie kara dla Jasona Doyle’a? Mamy komentarz PGE Ekstraligi

Jason Doyle po wygranym 14. wyścigu w Lesznie dał upust emocjom. Australijczyk pokazał środkowy palec kibicom Fogo Unii. Niewykluczone, że spotka go za to kara. PGE Ekstraliga już zapowiedziała, że zajmie się wyjaśnieniem tej sytuacji.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Jason Doyle WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Jason Doyle
- Ekstraliga Żużlowa będzie przeprowadzać postępowanie wyjaśniające. Najpierw zgromadzone zostaną dokumenty, a następnie sprawą zajmie się Komisja Orzekająca Ligi - mówi nam Przemysław Szymkowiak. Przedstawiciel PGE Ekstraligi nie chce jednak wyrokować, jakiego rodzaju sankcje mogą spotkać żużlowca Cellfast Wilków. Nie wiemy zatem, czy w grę wchodzi jedynie kara finansowa czy także zawieszenie.

Przypomnijmy, że niedzielne spotkanie było szczególne dla Australijczyka. Doyle przyjechał do Leszna pierwszy raz po tym, jak w kontrowersyjnych okolicznościach zdecydował się na transfer z Fogo Unii do Cellfast Wilków. 37-latek zdecydował się na opuszczenie zespołu Piotra Barona, mimo że wcześniej ogłosił pozostanie w nim.

Kibice Fogo Unii nie byli w stanie mu tego wybaczyć i dlatego w niedzielę wygwizdywali go przez całe spotkanie. Po geście Australijczyka, który miał miejsce po zakończeniu biegu 14., w jego kierunku poleciały butelki. Wcześniej fani rzucali także papierowe banknoty dolarowe z jego podobizną.

Doyle jednak niewiele robił sobie z gwizdów i gestów miejscowych fanów. Trzeba przyznać, że na leszczyńskim torze spisał się całkiem dobrze. W pięciu startach wywalczył 10 punktów. Jego drużyna była bliska sensacyjnej wygranej, ale wypuściła ją z rąk w ostatnim wyścigu. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Fogo Unii 46:44.

Zobacz także:
Koszmar Lebiediewa w Lesznie
PSŻ z pierwszą wygraną

ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×