For Nature Solutions KS Apator Toruń musiał się mocno napocić, aby pokonać w sobotę ebut.pl Stal Gorzów. Choć gospodarze byli faworytami, to goście dzielnie im się stawiali.
Siedem punktów do dorobku drużyny dorzucił Paweł Przedpełski, o którego formę wielu kibiców martwiło się, kiedy śledziło jego postawę w sparingach. W sobotę wygrał dwa biegi, ale trzy razy oglądał plecy rywali.
- Priorytetem jest to, że mecz jest wygrany. Z tyłu głowy mamy to, że jest fajny potencjał i wiemy, w którym kierunku powinniśmy zmierzać. Pracujemy, a to pierwszy mecz, więc sporo stresu i niewiadomych. Teraz można nieco odetchnąć - powiedział po meczu Przedpełski w rozmowie z klubową telewizją.
Nerwowo zrobiło się na Motoarenie w czternastym biegu. W nim duet Dudek - Przedpełski przegrał podwójnie i gorzowianie mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania. - Błąd ze startu i na dojeździe. Myślałem, że Oskar będzie szybciej skręcał, a jednak byliśmy na jednej wysokości i nie miałem jak przyciąć. Bardzo mnie to męczy, bo zepsułem ten bieg. Trzeba wyciągnąć wnioski pod kątem kolejnego spotkania - dodał Przedpełski.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy
Pięć punktów do 47 "oczek" całej drużyny dorzucili juniorzy. Cztery z nich wywalczyli w biegu młodzieżowym, który wygrał Mateusz Affelt. Była to dla niego pierwsza wygrana w tym sezonie i to nie nad byle kim, bo nad Oskarem Paluchem, który dwoił się i troił, by wyprzedzić rywala.
- Nie sądziłem, że to tak szybko nadejdzie. Jestem bardzo zadowolony, że to się tak udało i to po walce. Plan był, by uciekać do przodu i nawet się nie oglądałem. Fajnie, że jest progres ze startu, z czym miałem problem w ubiegłym roku, że ten motocykl zostawał. Pomogły pola startowe, bo wewnętrzne są lepsze w Toruniu - skomentował junior.
Czytaj także:
Trener wskazał, który zawodnik powalczy o skład, a który odejdzie
To ma być rewolucja, która pozwoli wprowadzić żużel do hal!