Jak na razie sezon 2023 w PGE Ekstralidze układa się kiepsko dla For Nature Solutions KS Apatora Toruń. Czterokrotni drużynowi mistrzowie Polski rozpoczęli rozgrywki od wygranej z ebut.pl Stalą Gorzów, ale później przydarzyła się wysoka porażka na własnym torze z Betard Spartą Wrocław oraz dwie wyjazdowe przegrane, które miały miejsce w Krośnie oraz Lesznie. To sprawia, że torunianie są na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli.
Wydawać by się mogło, że Apator może powalczyć w Lesznie o zwycięstwo wobec nieobecności Chrisa Holdera po stronie gospodarzy. Tymczasem to oni byli pewni triumfu praktycznie już przed biegami nominowanymi.
W toruńskim zespole 6 punktów i 2 bonusy zdobył Paweł Przedpełski. W przeszłości wychowanek klubu notował w Lesznie lepsze występy. W piątek zabrakło mu jednak błysku. Ciułał punkty, lecz nie wygrał żadnego wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"
- Bywało lepiej na torze w Lesznie, jeśli chodzi o mój dorobek punktowy. Nie mogę być z siebie zadowolony. Tak naprawdę na każdy bieg nie byłem odpowiednio przełożony, trochę się gubiłem. To sprawiło, że każdy punkt był praktycznie wyszarpany, to nie była swobodna jazda - powiedział Przedpełski tuż po meczu w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zapytaliśmy zawodnika toruńskiego zespołu, czy ustawienia przełożeń motocykla z poprzednich lat na torze w Lesznie, w jakiś sposób były wdrażane podczas piątkowego meczu.
- Zerkaliśmy z teamem w notatki, można się tym w pewien sposób sugerować, ale teraz to rzadko daje korzyści. Specyfika nawierzchni na danym stadionie na przestrzeni lat trochę się zmienia - podkreślił Przedpełski.
Po trzech porażkach z rzędu sytuacja w Apatorze zrobiła się nerwowa. 27-latek liczy na to, że zespół jako całość w najbliższym meczu się obudzi. 5 maja przed torunianami pojedynek na własnym torze z ostatnim w tabeli ZOOleszcz GKM-em Grudziądz.
- Trudno doszukiwać się spokoju w naszej drużynie. Jeśli przegrywa się trzy mecze z rzędu, to nie można być zadowolonym. Na gorąco na pewno mogę powiedzieć, że nerwy się pojawiają, ale musimy znaleźć sposób na to, by poprawić wyniki. Pewne sprawy trzeba przemyśleć na spokojnie, wyciągnąć wnioski i teraz mamy kilka dni na zrobienie tego - zakończył Przedpełski.
Czytaj także:
Apator nie powinien czekać i zwolnić Sawinę?! "To jest niszczenie zespołu od środka"
Mistrzowie Polski pną się w górę. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi