Żużel. Stal tanio skóry nie sprzedała, ale Sparta dalej kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: żużlowcy Betard Sparty Wrocław
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: żużlowcy Betard Sparty Wrocław

Emocjonujące spotkanie zamknęło 5. rundę PGE Ekstraligi. Betard Sparta Wrocław po niełatwym boju pokonała u siebie ebut.pl Stal Gorzów - 49:41. Goście długo starali się wywierać presję na gospodarzach. Zawiodła jednak ich tzw. druga linia.

W kwietniu Sparta wygrała wszystkie cztery mecze, lecz nie ukrywano, że lepsze wrażenie po sobie zostawiała po spotkaniach wyjazdowych niż tych domowych. A to, że na Stadionie Olimpijskim można wrocławski "dream team" poważnie postraszyć, udowodniło spotkanie przed tygodniem, gdy niemający jeszcze wtedy zwycięstwa na koncie Tauron Włókniarz Częstochowa przegrał tylko 44:46 i gdzie wszystko rozstrzygał piętnasty wyścig.

- Stal to kąśliwa drużyna - przyznał wprost przed kamerami Canal+ Sport 5 Dariusz Śledź. Trener gospodarzy doceniał klasę i charakter gorzowian, zresztą potem tylko utwierdził się w tym przekonaniu. Choćby już inauguracyjnym biegu zaskoczyć dali się Tai Woffinden i Artiom Łaguta, którzy przegrali wyraźnie z duetem Martin Vaculik - Szymon Woźniak.

W premierowej serii hitu 5. kolejki PGE Ekstraligi było blisko, by Sparta doprowadziła do remisu, ale w trzeciej gonitwie Anders Thomsen w ostatniej chwili wyrwał drugie miejsce Piotrowi Pawlickiemu i uchronił swój zespół od podwójnej porażki, bo pewne zwycięstwo odniósł Maciej Janowski. Goście z województwa lubuskiego wykorzystywali ponadto brak doświadczenia u Kacpra Andrzejewskiego i to oni prowadzili przed pierwszym równaniem nawierzchni (13:11).

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Finfa, Lambert i Puka gośćmi Musiała

To, co się nie udało w trzecim wyścigu, udało w piątym. Wygrał Pawlicki, którego atakował Vaculik. Za nimi podróżował Łaguta i nie zanosiło się na to, że cokolwiek może zdziałać. Jednakże na czwartym okrążeniu były indywidualny mistrz świata maksymalnie odkręcił manetkę i na ostatnim wirażu wyprzedził Słowaka. Po takiej akcji tradycyjnie niemal wypełniony po brzegi kibicami Stadion Olimpijski mógł tylko ryknąć z radości.

Od tego też momentu miejscowi zaczęli już powoli górować nad wicemistrzami z poprzedniego sezonu, choć ci tradycyjnie nie zamierzali się poddawać i wiedzieli, jak walczyć. Świetnie prezentował się niezwykle szybki Bartłomiej Kowalski, ale już Janowskiego wyprzedził na trasie Woźniak. Chwilę potem spektakularny pojedynek stoczyli Daniel Bewley i Thomsen. Wydawało się, że Brytyjczyk pokona Duńczyka, ale nic bardziej mylnego. Ten drugi wytrzymał napór i na mecie zameldował się minimalnie szybciej od rudowłosego konkurenta (23:19).

Obraz meczu w drugiej części niedzielnych zawodów niewiele się zmieniał, choć pięciokrotni drużynowi mistrzowie kraju powiększyli jeszcze delikatnie przewagę. Mimo tego, że prędkością nieustannie nie grzeszył Woffinden, a w trzeciej próbie ponownie nie wygrał Łaguta. A nie zrobił tego dlatego, że show kontynuował Thomsen. Zawodnik z Danii pokonał na dystansie kolejnego wymagającego rywala. Wynik 33:27 umożliwiał więc ruchy taktyczne. I z tego też trener Stanisław Chomski rzecz jasna skorzystał.

W biegu jedenastym w miejsce Oskara Fajfera, który przyjeżdżał tylko przed juniorami, wystartował Vaculik. Po raz drugi w parze z Woźniakiem wygrali podwójnie z Woffindenem, a ponadto też z Pawlickim! Radość Stali nie trwała jednak długo, bo w dwunastej odsłonie wieczoru Sparta odpowiedziała tym samym, choć niewiele brakowało, by Kowalskiego na samej mecie "strzelił" ambitnie jadący Oskar Paluch.

Elektryzująco zapowiadał się wyścig trzynasty i taki też był. Przez blisko dwa kółka Thomsen i Vaculik jechali parą wręcz wzorowo, aż słowacki zawodnik przeszkodził koledze i z prezentu skorzystał od razu Bewley. 23-latek wygrał i zapewnił bezcenny remis. Tym samym Chomski przy 42:36 dla Sparty musiał skorzystać ze swojego lidera w czternastym. Z kolei Śledź zaskoczył, zostawiając w boksie Pawlickiego, dając za to szansę Kowalskiemu.

Junior wrocławian dojechał do mety ostatni, ale i tak namieszał, bo Woźniak oraz Thomsen musieli na niego uważać. W tym czasie Łaguta uciekł do przodu i pomknął po trzy punkty, które dały faworytowi sukces w całym spotkaniu. Na koniec raz jeszcze w roli głównej był  Thomsen, jednak tym razem musiał uznać na dystansie wyższość przeciwnika. A tym był podrażniony nieudanym poprzednim występem Janowski. Zdobywca Złotego Kasku z soboty z Opola pokazał w polu to, za co uznaje się go za jednego z najlepszych na świecie.

Wyniki:

Betard Sparta Wrocław - 49
9. Tai Woffinden - 3+1 (1,1*,1,w,-)
10. Daniel Bewley - 12 (3,2,3,3,1)
11. Artiom Łaguta - 10+1 (0,2*,2,3,3)
12. Piotr Pawlicki - 6+1 (1,3,1*,1)
13. Maciej Janowski - 10 (3,1,3,0,3)
14. Kacper Andrzejewski - 0 (0,0,0)
15. Bartłomiej Kowalski - 8+1 (3,3,2*,0)

ebut.pl Stal Gorzów - 41
1. Szymon Woźniak - 10+2 (2*,2,2,2*,2)
2. Wiktor Jasiński - 0 (0,0,0,-,-)
3. Martin Vaculik - 10+1 (3,1,2,3,1*,0)
4. Oskar Fajfer - 3+1 (2,0,1*,-)
5. Anders Thomsen - 13+1 (2,3,3,2,1*,2)
6. Mateusz Bartkowiak - 2+2 (1*,1*,0)
7. Oskar Paluch - 3 (2,0,1)
8. Mathias Pollestad - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (63,56) Vaculik, Woźniak, Woffinden, Łaguta - 1:5 - (1:5)
2. (64,15) Kowalski, Paluch, Bartkowiak, Andrzejewski - 3:3 - (4:8)
3. (63,75) Janowski, Thomsen, Pawlicki, Jasiński - 4:2 - (8:10)
4. (62,71) Bewley, Fajfer, Bartkowiak, Andrzejewski - 3:3 - (11:13)
5. (63,19) Pawlicki, Łaguta, Vaculik, Fajfer - 5:1 - (16:14)
6. (62,85) Kowalski, Woźniak, Janowski, Jasiński - 4:2 - (20:16)
7. (62,82) Thomsen, Bewley, Woffinden, Paluch - 3:3 - (23:19)
8. (62,95) Janowski, Vaculik, Fajfer, Andrzejewski - 3:3 - (26:22)
9. (62,81) Bewley, Woźniak, Woffinden, Jasiński - 4:2 - (30:24)
10. (62,76) Thomsen, Łaguta, Pawlicki, Bartkowiak - 3:3 - (33:27)
11. (63,66) Vaculik, Woźniak, Pawlicki, Woffinden (w/2x) - 1:5 - (34:32)
12. (62,48) Łaguta, Kowalski, Paluch, Pollestad - 5:1 - (39:33)
13. (63,13) Bewley, Thomsen, Vaculik, Janowski - 3:3 - (42:36)
14. (63,21) Łaguta, Woźniak, Thomsen, Kowalski - 3:3 - (45:39)
15. (63,01) Janowski, Thomsen, Bewley, Vaculik - 4:2 - (49:41)

Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Maciej Głód
Zestaw startowy: I
Frekwencja: około 13 000 widzów
NCD: 62,48 s. - uzyskał Artiom Łaguta (Sparta) w biegu 12.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Klęska Fogo Unii Leszno. To jej druga tak wysoka porażka w tym wieku!
Niebotyczna prędkość Bartosza Zmarzlika! Tak szybko jeszcze nie jechał

Komentarze (36)
avatar
Robert Mutu
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy Jasiński, Fajfer i Bartkowiak wskoczą na wyższy poziom w ciągu najbliższych 3 miesięcy tzn zdążą przed PO? 
avatar
Ed542
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To że można stworzyć widowisko sportowe pokazali we Wrocławiu i Częstochowie.A nie takie ustawki jak Krośnie Lublinie Zielonej Górze Ostrowie gdzie olano bezpieczeństwo zaeodników Niczego nie Czytaj całość
avatar
MolonLabe
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tajlandia z żużlowym ekspertem Benzem obśmiali ostatnio niedowiarków, którzy zwątpili w mistrzowską klasę Woffindena. Pozostawię to bez komentarza ;) Graty dla Stali za dobry wynik i za Oskara Czytaj całość
avatar
AfterSparta
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
avatar
GRYFM
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Sparty za zwycięstw a dla obu drużyn za widowisko. Najbardziej zaimponował mi Maciek w 15 biegu. Nie rozumiem jak można było zamienić Curzytka na Andrzejewskiego?