Żużel. Komarnicki wzywa do natychmiastowej zmiany regulaminu. "To zbyt poważny biznes na taką zabawę"

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Władysław Komarnicki
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Władysław Komarnicki

- Władze klubów wypruwają sobie żyły zbierając wielomilionowe budżety, a cała ich praca może pójść na marne w kilka sekund. Nie na tym polega sport - uważa honorowy prezes Stali Gorzów, Władysław Komarnicki.

W ostatnich godzinach w Gorzowie Wielkopolskim wszyscy fani żużla żyli informacjami na temat stanu zdrowia Andersa Thomsena. Duńczyk upadł w jednym z wyścigów ligi duńskiej i miał podejrzenie złamania ręki. Gdyby te diagnozy się potwierdziły, to ebut.pl Stal Gorzów czekałaby najprawdopodobniej seria porażek w PGE Ekstralidze.

Klub nie mógłby stosować za jednego ze swoich liderów zastępstwa zawodnika i szansę na dodatkowe występy dostaliby albo juniorzy, albo Mathias Pollestad. Żadne z tych rozwiązań nie gwarantuje choćby części punktów, które mógłby zdobyć Thomsen.

- To chore, że losy potężnych klubów są dzisiaj aż tak mocno uzależnione od zdrowia poszczególnych zawodników. Gdyby w jednej chwili urazów doznali Szymon Woźniak i Anders Thomsen, to Stal za rok jeździłaby w I lidze. To nie żart, tylko absurdalna prawda o najlepszej żużlowej lidze świata. Przez lata kluby mogły stosować zastępstwo zawodnik za jednego z trzech czołowych żużlowców, a to sprawiało, że nawet w przypadku kontuzji, wciąż oglądaliśmy ciekawe widowiska, a osłabione kluby mogły walczyć o medale. Teraz jeden uraz zabija emocje. Tak jest choćby w Fogo Unii Leszno i tak mogło być w ebut.pl Stali Gorzów - komentuje senator RP, Władysław Komarnicki.

Jego zdaniem temat powinien zostać podniesiony przez władze klubów na najbliższym spotkaniu PGE Ekstraligi, a zmiana przegłosowana jeszcze w tym roku. Wszystko po to, by rozgrywki ligowe były na wysokim poziomie bez względu na sytuację zdrowotną kilku zawodników. Przypomnijmy, że obecnie zastępstwo zawodnika może być stosowane tylko za żużlowca z najwyższą średnią.

ZOBACZ WIDEO: "Trzy warianty" GKM Grudziądz. Ważą się losy Szczepaniaka!

- Jeśli nie chcemy wprowadzać zastępstwa zawodnika za trzech najlepszych żużlowców, to logiczne jest, że powinniśmy zakazać zawodnikom startów w ligach zagranicznych. Żużlowiec ryzykuje już nie tylko swoim zdrowiem, ale także sytuacją klubu, który płaci mu miliony. PGE Ekstraliga to dzisiaj zbyt poważny biznes, by bawić się w ten sposób - dodaje Komarnicki.

Rozwiązaniem sytuacji byłoby posiadanie solidnego rezerwowego. Kluby nie chcą jednak blokować zdolnych żużlowców i zamiast trzymać ich na rezerwie, wolą wypożyczać do niższych lig, by dać im możliwość regularnych występów. Doświadczeni z kolei niechętnie godzą się na czekanie na swoją szansę.

Efekt jest taki, że w Unii za byłego mistrza świata Chris Holder regularnie jeździ 17-letni Nazar Parnicki, a w Lublinie po kontuzji Dominika Kubery dodatkowe biegi dostają juniorzy. Oba kluby przez kilka miesięcy będą wyraźnie osłabione.

Czytaj więcej:
Ten uraz zakończył już jedną karierę
Thomsen po pierwszych badaniach

Komentarze (67)
avatar
Jabco40
19.05.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Szkoda panie Władku, że nie mówił Pan tego kiedy kontuzji doznał Chris Holder i Dominik Kubera. Jeżeli sprawa dotyczy Stali to już jest wielkie larum. 
avatar
Möchomorek
19.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ha ha, dlaczego nie padło nazwisko Kubery? Przecież to drugi zawodnik w Motorze po Zmarzliku! W tej chwili nawet nie wiadomo czy Dominik pojedzie w tym sezonie. A może to spowodować utratę, już Czytaj całość
avatar
Atito44
19.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
tylko jest pytanie dlaczego musimy placic zawodnikom 10x tyle co w Szwecji i Anglii ? tam jakos zyl nie wypruwaja bo nie ma milionow za podpis 
avatar
r6
19.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jak w Gorzowie coś idzie nie tak to ten gość ma zawsze jakieś ale. 
avatar
zyga
19.05.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Polityk niech nie ustala przepisów w sporcie. Wybrał inną karierę niech spada.