[tag=868]
ZOOleszcz GKM Grudziądz[/tag] sezon ligowy rozpoczął od wyszarpania Tauron Włókniarzowi Częstochowa punktu. Nawet najwięksi pesymiści nie zakładali, że będzie to jedyna zdobycz po sześciu kolejkach, a niewykluczone, że i w pierwszej części sezonu.
Gołębie pierwszą rundę zasadniczą zakończą wyjazdem do Lublina i raczej wątpliwe jest, by udało im się tam zapunktować.
- Jest to rozczarowanie, bo ja liczyłem, że GKM w tym roku będzie w miarę mocny. Może nie będzie walczył o medale, ale będzie pewnie jechał - powiedział Marek Cieślak w rozmowie z TV Orion.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
Grudziądzanie mają sporo problemów w tym roku. Przede wszystkim poza Nickim Pedersenem żaden z pozostałych zawodników GKM-u nie przekroczył dotychczas średniej biegowej powyżej dwóch oczek. Drugim wynikiem w zespole może się pochwalić Max Fricke, który ma dziewiętnasty wynik - 1,875.
- Pech jest taki, że za dużo ludzi tam rządzi, tak mi się wydaje. Skoncentrowali się na średnich zawodnikach, jak Czugunow, Szczepaniak, a to nie są zawodnicy, którzy mogą decydować o sile rażenia - dodał szkoleniowiec H.Skrzydlewska Orła Łódź.
Częstochowianin zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja mogłaby wyglądać nieco inaczej, gdyby w pełnej kondycji był od początku sezonu Nicki Pedersen. - Też im dołożył swoje do problemów, bo na pewno liczyli, że będzie ciągnął ten zespół. Z drugiej strony, jak się wie, że zawodnik jest po tak ciężkich kontuzjach, to można było się zastanawiać... - skomentował.
Nicki Pedersen jest jednym z najstarszych zawodników, którzy na co dzień wciąż zawodowo i profesjonalnie ścigają się w lewo. Kontraktami z polskimi klubami związani są tylko dwaj żużlowcy starsi od Duńczyka (ur. 1977). Są to Rune Holta (1973) oraz Grzegorz Walasek (1976).
- Uważam, że z racji peselu, który posiada, to jak to się mówi... słonko zachodzi. Ile można się bawić. Greg Hancock jeździł do końca dobrze, ale nie miał kontuzji, a tyle co raz palca złamał, a nie połamany kręgosłup, kręgi szyjne - zakończył Marek Cieślak.
Czytaj także:
Trener ROW-u chciał się podać do dymisji! To usłyszał od Krzysztofa Mrozka
Wyleciał, bo powiedział o dwa słowa za dużo?