Żużel. Legenda coraz bliżej mety swojej kariery. "Słonko zachodzi"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu od lewej: Andrzej Lebiediew, Nicki Pedersen i Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu od lewej: Andrzej Lebiediew, Nicki Pedersen i Max Fricke

ZOOleszcz GKM Grudziądz jest jak na razie najsłabszą drużyną w PGE Ekstralidze. Zainkasowali zaledwie jeden punkt, a Marek Cieślak mówi wprost, że widział ich znacznie wyżej. Trener wypowiedział się także na temat Nickiego Pedersena.

[tag=868]

ZOOleszcz GKM Grudziądz[/tag] sezon ligowy rozpoczął od wyszarpania Tauron Włókniarzowi Częstochowa punktu. Nawet najwięksi pesymiści nie zakładali, że będzie to jedyna zdobycz po sześciu kolejkach, a niewykluczone, że i w pierwszej części sezonu.

Gołębie pierwszą rundę zasadniczą zakończą wyjazdem do Lublina i raczej wątpliwe jest, by udało im się tam zapunktować.

- Jest to rozczarowanie, bo ja liczyłem, że GKM w tym roku będzie w miarę mocny. Może nie będzie walczył o medale, ale będzie pewnie jechał - powiedział Marek Cieślak w rozmowie z TV Orion.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Grudziądzanie mają sporo problemów w tym roku. Przede wszystkim poza Nickim Pedersenem żaden z pozostałych zawodników GKM-u nie przekroczył dotychczas średniej biegowej powyżej dwóch oczek. Drugim wynikiem w zespole może się pochwalić Max Fricke, który ma dziewiętnasty wynik - 1,875.

- Pech jest taki, że za dużo ludzi tam rządzi, tak mi się wydaje. Skoncentrowali się na średnich zawodnikach, jak Czugunow, Szczepaniak, a to nie są zawodnicy, którzy mogą decydować o sile rażenia - dodał szkoleniowiec H.Skrzydlewska Orła Łódź.

Częstochowianin zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja mogłaby wyglądać nieco inaczej, gdyby w pełnej kondycji był od początku sezonu Nicki Pedersen. - Też im dołożył swoje do problemów, bo na pewno liczyli, że będzie ciągnął ten zespół. Z drugiej strony, jak się wie, że zawodnik jest po tak ciężkich kontuzjach, to można było się zastanawiać... - skomentował.

Nicki Pedersen jest jednym z najstarszych zawodników, którzy na co dzień wciąż zawodowo i profesjonalnie ścigają się w lewo. Kontraktami z polskimi klubami związani są tylko dwaj żużlowcy starsi od Duńczyka (ur. 1977). Są to Rune Holta (1973) oraz Grzegorz Walasek (1976).

- Uważam, że z racji peselu, który posiada, to jak to się mówi... słonko zachodzi. Ile można się bawić. Greg Hancock jeździł do końca dobrze, ale nie miał kontuzji, a tyle co raz palca złamał, a nie połamany kręgosłup, kręgi szyjne - zakończył Marek Cieślak.

Czytaj także:
Trener ROW-u chciał się podać do dymisji! To usłyszał od Krzysztofa Mrozka
Wyleciał, bo powiedział o dwa słowa za dużo?

Komentarze (6)
avatar
speed01
23.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaka kare poniósł Pedersen za symulowanie defektu w 15 biegu, przez co Pawlicki stracił pieniądze? 
avatar
89888711
23.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No właśnie Cieślak tak się zna na żużlu 
avatar
Don Ezop Fan
23.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Legenda coraz bliżej mety swojej kariery". "Słonko zachodzi". Tytul wprowadza w blad. Po kliknieciu chodzi Pedersena, a nie o Don Bartolo Czekanskiego z Wilkszyna, ktory malo co juz trenuje w Czytaj całość