Żużel. Zamrażarka wyrzucona do kosza, ale czy to coś da? Start Gniezno na zakręcie

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Hubert Łęgowik na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Hubert Łęgowik na prowadzeniu

Przed rozpoczęciem sezonu w gronie faworytów II ligi wymieniano najczęściej dwa zespoły - Texom Stal Rzeszów i Start Gniezno. Teraz te drużyny spotkają się na torze. Dla czerwono-czarnych będzie to szansa na polepszenie atmosfery wokół klubu.

Kibice Startu Gniezno w ostatnich dniach doświadczyli licznych zawirowań, po których - śmiało można to stwierdzić wprost - czerwono-czarni stali się obiektem drwin sympatyków speedwaya z różnych regionów Polski. Wszystko zaczęło się od komunikatu, w którym poinformowano o zamrożeniu wypłat dla zawodników ze względu na słabe wyniki sportowe.

Minęły dwa dni i... zamrażarka została wyrzucona do kosza. - Jesteśmy po rozmowach z zawodnikami, doszliśmy do porozumienia i w chwili obecnej wszyscy przygotowujemy się do sobotniego arcyważnego meczu. Przeprosiliśmy zawodników, otrzymają oni należne wynagrodzenia zgodnie z zawartymi kontraktami. Widzimy się w pełnym składzie w najbliższą sobotę przy W25 - poinformował prezes Startu Paweł Siwiński.

W żaden sposób nie odniósł się jednak do słów Krzysztofa Cegielskiego, który w rozmowie z WP SportoweFakty mówił o problemach finansowych gnieźnieńskiego klubu. - Wszystko wskazuje na to, że klub wdrożył kwestie "zamrażania" wypłat już od początku sezonu, ponieważ są zawodnicy, którzy nie mają w całości zapłacone za przygotowanie do rozgrywek i za żaden mecz - zaznaczał prezes stowarzyszenia żużlowców "Metanol".

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Teoretycznie proces "zamrażania" pieniędzy został więc odłożony na bok, ale jak to będzie wyglądać w praktyce? Pojawiają się liczne wątpliwości dotyczące finansów Startu Gniezno. Klub nie ma zbyt wielu sponsorów, a ze środków, które na bilety przeznaczają kibice, nie zdoła się przecież utrzymać. Czuć, że gnieźnieński ośrodek znalazł się na zakręcie.

Czy wyjdzie na prostą? To się jeszcze okaże. W sobotę na pewno stanie przed szansą na to, by udowodnić swoją wartość sportową. Bo i tutaj kolorowo nie jest. Start miał być mocnym zespołem, a tymczasem wygrał tylko jeden z czterech meczów. Fani tymczasem zastanawiają się, czy na rezultaty wpływ miały czynniki pozasportowe.

Sobotni mecz w Gnieźnie zapowiada się niezwykle interesująco. Faworytem, zważając na wszelkie okoliczności, wydają się być rzeszowianie. Texom Stal wygląda na dużo lepiej poukładany klub, a na dodatek ma w kadrze zawodników, którzy jeździli w Gnieźnie, co może okazać się kluczowe podczas pojedynku z czerwono-czarnymi.

Nie bez znaczenia są też problemy kadrowe ekipy z pierwszej stolicy Polski. Odnowiła się kontuzja Josha Pickeringa (czytaj więcej >>>), a poza tym ostatnio na zdrowie narzekał Tim Soerensen (czytaj więcej >>>).

Składy awizowane:

Start Gniezno:

9. Hubert Łęgowik
10. Tim Soerensen
11. Kacper Gomólski
12. Josh Pickering
13. Sam Masters
14.
15. Mikołaj Czapla

Texom Stal Rzeszów:

1. Marcin Nowak
2. Kevin Woelbert
3. Rafał Karczmarz
4. Jacob Thorssell
5. Peter Kildemand
6. Philip Hellstroem-Baengs

Początek spotkania:
27 maja (sobota), godz. 14:00

Sędzia:
Bartosz Ignaszewski
Komisarz toru: Paweł Stangret
Komisarz techniczny: Grzegorz Sokołowski
Przewodniczący Jury: Dariusz Cieślak

Czytaj także:
Żużel. Lider jedzie na Moto Arenę. Będzie debiut nowego zawodnika?
Żużel. Apator wyciągnął wnioski. Jedna zmiana w składzie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty