Szwecja jest najbardziej utytułowanym krajem w Indywidualnych Mistrzostwach Świata na żużlu. Reprezentanci tego kraju wywalczyli 40 medali - 14 złotych, 14 srebrnych i 12 brązowych. Największy udział w tych zdobyczach mieli Tony Rickardsson (6-3-2) oraz Ove Fundin (5-3-1).
Szwedzkiego honoru w ostatnich latach bronił Fredrik Lindgren , który zdobył dwa brązowe krążki - w 2018 oraz w 2020 roku. Niewykluczone, że w tym sezonie sięgnie po kolejną zdobycz. Dobra jazda jednego zawodnika, to jednak za mało.
W Szwecji czekają na następców Rickardssona i Fundina. Takowym miał być Antonio Lindbaeck, ale jego kariera nie podążyła dobrym ścieżkami i dziś pozostaje on wśród tych, którzy nie wykorzystali swojego potencjału.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gollob, Leśniak i Kowalski gośćmi Musiała
Szwedzi jednak intensywnie pracują nad tym, aby pojawiały się nowe talenty, które wkrótce przebiją się na europejskich i światowych torach. Mocno w ten temat zaangażował się Linus Sundstroem, który przeprowadził już kilka sesji treningowych dla młodych rodaków i widzi w tym wiele pozytywów.
- Chodzi o to, aby mogli uzyskać wsparcie, ale i jak najwięcej jeździć. Skupiamy się na zapleczu, czyli nie zaprosiliśmy juniorów będących w kadrze narodowej. Duży nacisk kładziemy na zawodników z Allsvenskan League oraz Division 1. Pierwsze zgrupowanie mieliśmy w Aveście, a kolejne dwa weekendy w Motali - relacjonuje Sundstroem cytowany przez speedwayfans.se.
W Motali spotkali się zawodnicy z klasy 250cc. Kolejną lokalizacją było Hallstavik, gdzie jeździła zarówno młodzież na motocyklach 250cc, jak i 500cc. - Chodzi o to, aby spróbować nauczyć ich, o czym mają myśleć. Będzie dużo jazdy i wskazówek. W Motali był ze mną Daniel Davidsson, a w Hallstavik pomagał mi Andreas Jonsson. Co ważne udzielamy rad nie tylko samym zawodnikom, ale również i ich rodzicom. Oni też muszą wiedzieć, chociażby to, kogo pytać na przykład o sprawy sprzętowe - dodaje Sundstroem.
Drużynowy Mistrz Polski z 2014 roku nie ukrywa, że na brak zainteresowania nie narzeka. Szwed zdradził, że po wysłaniu zaproszeń do zawodników w ciągu 48 godzin wszyscy przyjęli jego powołania. W planach są kolejne zgrupowania, a Sundstroem wierzy, że w temat nadal będą angażować się byli zawodnicy, którzy mogą przekazać wiele cennych rad z własnego doświadczenia.
Czas pokaże, ile dadzą wspomniane zgrupowania, ale na pewno warto docenić zaangażowanie. A na brak talentów Szwedzi nie narzekają, bo warto wspomnieć, że w sezonie 2023 w rozgrywkach SGP2 wystartuje trzech reprezentantów tego kraju - Casper Henriksson, Gustav Grahn i Philip Hellstroem-Baengs. Szwedów należy się również spodziewać w SGP3 i SGP4.
Czytaj także:
Sawina wskazał, co trzeba zrobić, by wygrywać w Częstochowie
Fatalny wynik testu przed rundą Grand Prix. Zawodnicy odmówili jazdy!