Żużel. Pech zawodnika Stali. Czeka go kilka tygodni przerwy

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: wypadek Mateusza Majchera
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: wypadek Mateusza Majchera

Fatalnie dla Mateusza Majchera zakończyło się niedzielne spotkanie 2. Ligi Żużlowej. W jednym z wyścigów junior zaliczył groźny upadek i musiał udać się do szpitala na badania. Texom Stal Rzeszów przekazała, co z jego stanem zdrowia.

Do groźnego zdarzenia z udziałem Mateusza Majchera doszło w szóstym biegu dnia. Junior Texom Stali Rzeszów jechał wówczas za Filipem Hjelmlandem, który popełnił błąd i upadł na tor. Zawodnik gospodarzy nie miał wielkiego pola manewru i wpadł w przeciwnika.

Na torze pojawiła się karetka. Majcher owal opuścił na noszach i po kilku chwilach udał się do szpitala na szczegółowe badania. Pierwsze wieści wykluczały złamania.

Texom Stal Rzeszów poinformowała, że ich reprezentant ma stłuczony kręgosłup. I choć faktycznie nie doszło u niego do złamań czy pęknięć, to czeka go kilka tygodni przerwy.

ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji

Czytaj także:
Zawodnicy pozbawieni szansy walki o tytuł!
Tor się rozpadł na kilka dni przed Grand Prix!

Komentarze (1)
avatar
Złocisty
5.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zawodnik odnosi kontuzję nie ze swojej winy, to jest to podwójny pech. Nie pozostaje nic innego jak życzyć Mateuszowi szybkiego powrotu do zdrowia.