Żużel. Tor się rozpadł, a zaraz ma tam się odbyć Grand Prix. Organizatorzy wydali oświadczenie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jason Doyle na prowadzeniu

10 czerwca w niemieckim Teterowie odbędzie się czwarta runda cyklu Grand Prix. Na razie tematem numer jeden jest jednak tor, z którym znowu są spore problemy. Ten niedawno rozpadł się.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że w najbliższą sobotę będziemy świadkami ścigania o punkty w Pradze, a do Teterowa najlepsi żużlowcy świata zawitają tydzień później.

Już w ubiegłym sezonie tor na Bergring-Arenie przysparzał zawodnikom wiele problemów. A rozpadł się już podczas treningu.

Padały ostre słowa, jak na przykład te Leona Madsena, który grzmiał, że był to tor na granicy zagrożenia życia (więcej TUTAJ).

- Organizatorzy w Teterowie zrobili zdecydowanie za mało. Wiedzieli, że mają tam turniej Grand Prix. To, co oni zrobili z tym torem, jest naprawdę złe i nie do zaakceptowania - mówił z kolei Anders Thomsen w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

27 maja w Teterowie odbyły się towarzyskie zawody Auerhahnpokal, w których udział wzięli m.in. reprezentanci Polski. Od początku zawodnicy mieli problem z tym, by płynnie pokonać łuki. Z każdym wyścigiem sytuacja pogarszała się na tyle, że w szesnastym wyścigu oglądaliśmy jazdę na lekko odkręconym gazie w myśl zasady - byle dojechać do mety.

I to był moment, w którym zawodnicy powiedzieli "dość!". Turniej został przerwany, a na forach internetowych wśród niemieckich fanów wylała się fala negatywnych komentarzy, że gospodarze przez rok czasu nie poprawili nic w kwestii toru, a wręcz przeciwnie - było jeszcze gorzej.

Pojawiły się nawet głosy, jakoby runda w Teterow miała zostać przeniesiona na inny niemiecki owal albo nawet i do Polski. Oficjalnie jednak informacje te zostały zdementowane przez klub MC "Bergring" Teterow e.V. im ADAC, który uspokoił także w kwestii przygotowania toru na Grand Prix.

"Dementujemy wszelkie krążące plotki mówiące o przełożeniu lub nawet o odwołaniu Grand Prix Niemiec w Teterowie. Jako motyw tej decyzji podawało się turniej towarzyski w Zielone Świątki, który przerwano po szesnastym biegu, co spowodowane było problemami z torem. Zrobimy wszystko, co można sobie wyobrazić, aby wypełnić zobowiązania zawarte z FIM i stworzyć najlepsze możliwe warunki dla sportowych wrażeń. Praktyczne i profesjonalne wsparcie w przygotowaniu toru zapewniła doświadczona firma, która się w tym specjalizuje oraz trzykrotny mistrz świata Ole Olsen, który sam przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora Grand Prix" - czytamy w oświadczeniu.

Komentarze (6)
avatar
Łukasz Glod
4.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w Ekstralidze mają problem z torem w Krośnie. Który pewnie jest o niebo lepszy niż ten w Teterowie. 
avatar
Möchomorek
1.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Don Ezop Fan
1.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Czekanski niech dzwoni na ratunek do Jana Chorosia:) 
avatar
Möchomorek
1.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
I za ten szajs jeszcze każą nam płacić w playerach hahahaha - niedoczekanie!