Mecz, w którym Abramczyk Polonia podejmowała Arged Malesę, miał być wyrównany i uchodził za hit kolejki. Ostatecznie jednak bydgoszczanie zademonstrowali prawdziwy pokaz siły i bez większych problemów pokonali zespół Mariusza Staszewskiego 56:34.
Nie miałem za dużo do powiedzenia
Grzegorz Walasek nie ukrywał, że nie tak wyobrażał sobie przebieg niedzielnego spotkania i liczył na zdecydowanie lepszy rezultat.
- Przed meczem byłem pełen nadziei, że uda się pojechać dobrze. Niestety w trakcie spotkania nie miałem za dużo do powiedzenia. Czasami zdarzają się takie mecze. Nie będę się tłumaczył, ponieważ nie mam ku temu żadnych argumentów. Zakończyłem zawody z takim, a nie innym rezultatem i trzeba się z tym pogodzić. Trudno, jedziemy dalej - mówił Grzegorz Walasek w rozmowie z WP SportoweFakty.
Kapitan ostrowskiej drużyny skomentował również stan toru. - Dwa lata temu kiedy tu przyjechałem z Arged Malesą, zastaliśmy trochę inny tor. Wtedy padało i nawierzchnia różniła się od tej, którą mieliśmy w Bydgoszczy w niedzielę. Mi osobiście jeździło się tutaj lepiej w sezonie 2021. Wiedziałem, jaka będzie pogoda i nastawiałem się na twardy tor - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji
Minęło dużo czasu
Ostrowianie wyjechali na tor jako drużyna po raz pierwszy od miesiąca. W ostatnich zawodach zespół z południa Wielkopolski podejmował H.Skrzydlewska Orła, któremu uległ 21:26 (kontrowersyjne spotkanie przerwano po ośmiu biegach).
- Od naszego poprzedniego meczu faktycznie upłynęło sporo czasu. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy to miało jakiś wpływ na mój niedzielny rezultat. Niby trenowałem, ale... Naprawdę nie jest łatwo to wyjaśnić - zastanawiał się zawodnik Arged Malesy.
Na koniec rozmowy zapytaliśmy indywidualnego mistrza Polski z 2004 roku, z czego jego zdaniem wziął się aż tak wysoki rezultat. - Wydaje mi się, że to my byliśmy w tym spotkaniu słabi - podsumował Grzegorz Walasek.
W kolejnym meczu Arged Malesę czeka następna trudna przeprawa. Do Ostrowa przyjedzie niepokonany Enea Falubaz Zielona Góra. Zawody zaplanowano na 11 czerwca, a start pierwszego biegu przewidziano na godzinę 14:00.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Menedżer Zdunek Wybrzeża nie gryzie się w język. "Aż oczy bolały"
- Menedżer Abramczyk Polonii ocenił jej siłę. "Wolimy mieć problemy teraz niż w play-off"