Żużel. Dziurawa Arged Malesa bez szans w Bydgoszczy. Wiktor Przyjemski znów na medal

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

Wbrew powszechnym przewidywaniom mecz pomiędzy Abramczyk Polonią, a Arged Malesą nie był wyrównany. Goście nie mieli kim atakować. O losach spotkania zdecydowały przede wszystkim przebudzenie Davida Bellego i koncert Wiktora Przyjemskiego.

Oceny dla zawodników Abramczyk Polonii Bydgoszcz:

Daniel Jeleniewski, 1. Ostatnich kilka dni było bardzo trudnych dla sympatycznego zawodnika. Wychowanek Motoru, podobnie jak w czwartkowym spotkaniu ze Zdunek Wybrzeżem, w pojedynku przeciwko Arged Malesie nie był sobą. Być może to pokłosie choroby, z którą zmagał się 40-letni zawodnik. Jeleniewski zakończył zawody z jednym punktem i udało mu się pokonać w nich jedynie Victora Palovaarę.

Kenneth Bjerre, 4+. Solidny występ. Kapitan Abramczyk Polonii wygrał dwa wyścigi i choć w pozostałych biegach, w których brał udział, za każdym razem przekraczał linię mety jako przedostatni, bydgoszczanie zawsze wygrywali drużynowo. Należy powiedzieć, że Duńczyk nie zawiódł, jednak zważywszy na jego potencjał, wciąż ma rezerwy.

Szymon Szlauderbach, 2+. Brakowało mu prędkości. Zawody zaczął od jedynki, którą zagwarantował mu skuteczny manewr na pierwszym okrążeniu, gdy wyprzedził Sebastiana Szostaka. Z kolei w siódmej gonitwie rzutem na taśmę, po wejściu w ostatni łuk uporał się z Jakubem Krawczykiem. W swoim kolejnym starcie szybko zdefektował i nie pojawił się więcej na torze. Zawody zakończył z trzema "oczkami" na koncie.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gollob, Leśniak i Kowalski gośćmi Musiała

David Bellego, 5. Zaczął źle, bo od zerówki. Później Francuz był wyśmienity i prezentował się tak jak wtedy, gdy przed dwoma sezonami błyszczał przy S2, zostając w ostatecznym rozrachunku najlepszym zawodnikiem całych rozgrywek. To zaowocowało czterema kolejnymi trójkami. Bellego nie zapomniał, jak się jeździ w Bydgoszczy i w niedzielę pokazał, że drobny kryzys ma za sobą.

Andreas Lyager, 4+. Zaczął świetnie, od dwóch trójek, skończył jednak trzema jedynkami. Można powiedzieć o nim to samo, co o Kennetcie Bjerre. Pojechał bardzo solidnie, za każdym razem walczył na dystansie i mógł się podobać. Gdyby był minimalnie szybszy, pewnie znowu wprawiłby kibiców Abramczyk Polonii w ekstazę, jednak i w tym spotkaniu nie mógł narzekać na brak aplauzu.

Wiktor Przyjemski, 6. Wygrywał start i tyle go widzieli, z małymi wyjątkami. 18-letni młodzieżowiec jest rewelacyjny, a na torze wygląda jak stary, wytrawny gracz. Przyjemski w połowie rundy zasadniczej jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek i nie tylko podtrzymał swoje zeszłoroczne osiągi, ale je poprawił. W tej chwili S2 ma jednego króla i trudno z tym polemizować. Czysty komplet mówi sam za siebie. Chapeau bas.

Olivier Buszkiewicz, 3-. W wyścigu młodzieżowym pokonał Sebastiana Szostaka. Zawodnik Arged Malesy jednak znacznie ułatwił mu zadanie kombinowaniem na starcie, przez co ostatecznie sam się ukarał. Gdy drugi raz wyjechał na tor, dał show i uporał się z Olivierem Bertnzonem na dystansie, przywożąc przy okazji za swoimi plecami Matiasa Nielsena. Buszkiewicz zrobił swoje, a może i nawet pojechał ponad stan, zważywszy na trudnego rywala, dysponującego bardzo utalentowaną młodzieżą.

Benjamin Basso, 3+. Wyjechał na tor dwa razy. W pierwszym starcie niewiele brakowało, a dojechałby do mety jako pierwszy, jednak na ostatnim okrążeniu wyprzedził go Berntzon. Z kolei w drugim wraz z Bellego wygrał podwójnie, rewanżując się Szwedowi i pokazując plecy Walaskowi. Młody Duńczyk nie zawiódł.

Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

Noty dla żużlowcy Arged Malesy Ostrów:

Oliver Berntzon, 4-. Był jednym z nielicznych w swojej drużynie, którzy potrafili wygrać wyścig. Dobre starty przeplatał gorszymi. Ostatecznie uzbierał dziesięć punktów w sześciu biegach i był najskuteczniejszy w zespole trenera Mariusza Staszewskiego.

Matias Nielsen, 3+. Walczył, wyróżniał się, jednak to nie przełożyło się na żaden spektakularny dorobek. Sześć "oczek" z bonusem to jednak solidny rezultat duńskiego żużlowca do lat 24, w dodatku na trudnym terenie.

Victor Palovaara, brak oceny. Wyjechał na tor tylko raz. Później sztab szkoleniowy Arged Malesy nie korzystał z jego usług.

Grzegorz Walasek, 1. Był cieniem samego siebie. Pokonał tylko Szymona Szlauderbacha, choć na torze pojawił się aż cztery razy. Przyznał, że nie tak wyobrażał sobie niedzielny mecz i chce o nim jak najszybciej zapomnieć.

Tobiasz Musielak, 4-. Drugi z ostrowskich zawodników, któremu udało się wygrać wyścig. Niemniej Musielak nie pokazał najlepszej wersji samego siebie. Nie wyszła mu zwłaszcza końcówka, bo w ostatnich dwóch wyścigach z jego udziałem, za każdym razem przekraczał linię mety jadąc na końcu stawki.

Sebastian Szostak, 1. W wyścigu juniorskim przekombinował start, a w kolejnym, mimo lepszego wyjścia spod taśmy, stosunkowo szybko uporał się z nim Szlauderbach. Później na tor już nie wyjechał.

Jakub Krawczyk, 3+. Jeden z jaśniejszych punktów Arged Malesy. Walczył, starał się, niekiedy wygrywał z seniorami drużyny przeciwnej. Ostatecznie jednak jego styl okazał się lepszy od dorobku. Siedem punktów zdobytych w sześciu startach w żaden sposób nie odmieniło losów spotkania.

Zobacz także:
Menedżer Abramczyk Polonii ocenił jej siłę. "Wolimy mieć problemy teraz niż w play-off"
Menedżer Zdunek Wybrzeża nie gryzie się w język. "Aż oczy bolały"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty