Żużel. Bellego zdradził, co było kluczem do jego dobrego występu. "Tego zabrakło wcześniej"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: David Bellego
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: David Bellego

David Bellego wrócił do jazdy po groźnym upadku w Wielkiej Brytanii. - Przez 3-4 dni czułem się naprawdę źle. W weekend jednak mój stan zdrowia się poprawił. Dobry występ na pewno cieszy - mówił Francuz po wygranej z Arged Malesą (56:34).

Na Davida Bellego po kilku słabszych występach spadła lawina krytyki. Wiele osób podważało jego status lidera bydgoskiej drużyny. W rozmowie z nami (więcej -> TUTAJ) głos w tej sprawie zabrał również Ryszard Dołomisiewicz, który apelował o rozsądek i twierdził, że Francuz w odpowiednim momencie wróci na właściwe tory.

Otarł się o perfekcję

Tak też się stało w meczu z Arged Malesą. 30-letni zawodnik spisał się w nim rewelacyjnie i choć zaczął od zera, w kolejnych startach nie znalazł już pogromcy.

- Zawsze czuję się dobrze na bydgoskim torze i w niedzielę przeciwko Arged Malesie nie było inaczej. Cały czas ciężko pracujemy w warsztacie, szukamy odpowiednich ustawień, tak aby te zdawały egzamin. Nie uważam, że poprzedni mecz w moim wykonaniu przeciwko InvestHousePlus PSŻ-owi Poznań był zupełnie nieudany, ale można powiedzieć, że trochę szarpany. W niedzielę byliśmy zdecydowanie bardziej konsekwentni i to przełożyło się na lepszy rezultat. Wciąż jednak przed nami dużo pracy. Żużel to specyficzna, dynamiczna dyscyplina, cały czas trzeba dążyć do doskonałości - mówił David Bellego.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gollob, Leśniak i Kowalski gośćmi Musiała

Perypetie zdrowotne już za nim

Warto przypomnieć, że Francuz niespełna dwa tygodnie temu uczestniczył w groźnie wyglądającym wypadku w lidze angielskiej, który spowodował Ryan Douglas. Bellego doznał w nim wstrząśnienia mózgu.

- Wypadek wyglądał źle, trochę jak nokaut. Przez 3-4 dni czułem się kiepsko, nawracały silne bóle głowy. W trakcie weekendu mój stan zdrowia się jednak poprawił, w związku z czym zdecydowałem się wznowić treningi. W ich trakcie było wszystko okej, więc uznałem, że pojadę w spotkaniu w Polsce - mówił zawodnik.

W następnym meczu Abramczyk Polonia będzie podejmowana w Poznaniu przez miejscowy InvestHouse PSŻ. - Jestem bardzo zadowolony, że znowu wrócę do Poznania. Śledziłem poczynania tego klubu. Cieszę się, że dobrze mu się wiedzie i awansował do 1. Ligi Żużlowej. Trudno mi powiedzieć coś na temat tamtego toru. Dawno tam nie jeździłem, a nawierzchnia została zmieniona, także nie do końca wiem, czego mogę się spodziewać. Jestem jednak dobrej myśli. Jedziemy tam wygrać - podsumował David Bellego.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
ZOOleszcz GKM awansuje do play-offów? "Już nie są głównym faworytem do spadku"
Dziurawa Arged Malesa bez szans w Bydgoszczy. Wiktor Przyjemski znów na medal

Komentarze (1)
avatar
Lipowy Batonik
7.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Powtarzam do znudzenia.Jeśli drużyna ma naprawdę aspiracje do awansu trzeba wygrywać na wyjazdach,oczywiście ktoś może powiedzieć przecież do PO wchodzi 6 ekip ale powiedzmy sobie szczerze,że P Czytaj całość