Żużel. Przerażający upadek w Łodzi. Zawodnik uderzył w płot na prostej

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Jakub Sroka
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Jakub Sroka

Pechowo rozpoczął się mecz w Łodzi, w którym Orzeł podejmuje ROW Rybnik. W pierwszym biegu padł remis, jednak w drugim na wyjściu z pierwszego łuku na tor upadła trójka zawodników, a najgorzej wyglądała sytuacja Jakuba Sroki.

Bardzo ciasno było na pierwszym łuku drugiego biegu. Na starcie stanęli Paweł Trześniewski, Kamil Winkler, Mateusz Dul oraz Jakub Sroka. Niestety dla trójki z nich wyścig ten zakończył się pechowo.

Najlepiej ze startu z pola drugiego wyszedł Trześniewski i szybko zamknął Mateusza Dula. Ten praktycznie od razu chciał się zrewanżować rywalowi i go wyprzedzić, ścinając do krawężnika. Niestety wówczas go trochę pociągnęło i wyciągnęło na szeroką, przez co wjechał on w zawodnika ROW-u Rybnik.

Pechowo trochę szerzej jechał Sroka, który niestety został zahaczony przez dwójkę upadających żużlowców i sam z dużym impetem uderzył w płot na przeciwległej prostej, gdzie nie ma już dmuchanych band. Od razu odbił się od niego i wylądował na torze.

Wszystko wyglądało bardzo niebezpiecznie, a młodzieżowiec H.Skrzydlewska Orła Łódź został przewieziony na dodatkowe badania. Jak przekazała Julia Pożarlik na antenie Canal + Sport5, był on przytomny.

Czytaj także:
- Żużel. Stal z przygodami, ale mecz i tak miała pod kontrolą. Wilki były bezzębne
- Żużel. Maciej Janowski w tarapatach w Grand Prix? Rafał Dobrucki daleki od paniki

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek o swoich problemach. "Straszny moment życia i kariery"

Komentarze (0)