Żużel. Wyjechał na tor aż siedem razy. "To powinno procentować na przyszłość"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Damian Ratajczak (w białym kasku)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Damian Ratajczak (w białym kasku)

Platinum Motor Lublin wygrał w Lesznie z Fogo Unią 52:38 na otwarcie 10. kolejki PGE Ekstraligi. Aż siedem razy na tor wyjechał junior gospodarzy Damian Ratajczak. 18-latek nie był do końca zadowolony ze swojego występu.

W spotkaniu z Platinum Motorem Lublin Damian Ratajczak przeżywał huśtawkę nastrojów. Dobre biegi przeplatał słabszymi i dość niespodziewanie przegrał z dwoma rywalami w wyścigu młodzieżowym. Ostatecznie problemy kadrowe jego zespołu i taktyka obrana na mecz sprawiły, że wyjechał na tor aż siedem razy. Wywalczył osiem "oczek". Taka liczba startów juniora w meczu PGE Ekstraligi zdarza się bardzo rzadko.

- Przed meczem było mówione, że możemy pojechać więcej biegów. Zmęczenia nie odczuwałem. Starałem się z siebie wycisnąć maksimum, zdobyć jak najwięcej punktów. Dziś niestety mniej pozytywnych rzeczy od tych negatywnych. Czasami jednak takie mecze też będą miały miejsce - podkreślił Damian Ratajczak w pomeczowej rozmowie z naszym portalem.

18-latek podkreśla, że moc rywala dała w piątek o sobie znać. Pojedyncze punkty zgubił również przez błędy na trasie.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Kołodziej, Vaculik, Zmora i Kudriaszow gośćmi Mateusza Puki

- W jednym biegu ściągnąłem nogę z haka, podniosło mi motocykl i trochę straciłem dystansu, co pewnie kosztowało mnie jeden lub dwa punkty. Trzeba też docenić klasę rywala, który łatwo nie oddawał pozycji na trasie. Mieliśmy różnorodną stawkę zawodników. Na przykład gdy jechałem przeciwko Bartoszowi Zmarzlikowi i Fredrikowi Lindgrenowi, to oczywiście było bardzo trudno, by ich pokonać. Motor Lublin potwierdził, że jest mocnym zespołem - dodał Ratajczak.

Swój występ w meczu junior Fogo Unii zakończył pozytywnym akcentem. Wygrał czternasty bieg, w którym Motor wystawił parę Antti Vuolas - Bartosz Bańbor. Jak sam przyznaje, większa liczba wyścigów do odjechania może zadziałać na niego korzystnie.

- To spotkanie powinno procentować na przyszłość. Zawsze są to nowe doświadczenia, więcej szans na jazdę. Gdy jedzie się w biegu z mocnymi zawodnikami, to nawet gdy się ich nie pokonuje, można wyciągnąć coś dobrego, odpowiednie wnioski i nad tym będziemy pracować - zakończył Ratajczak.

Czytaj także:
Hampel wprost o sytuacji Fogo Unii. "To jest przykre"
Zmarzlik znów był nie do zatrzymania. "Mam z Leszna dobre wspomnienia"

Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
17.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Damian, a kiedy wspomisz w jakims wywiadzie o przyjacielu wszystkich leszczynian-Don Bartolo Czekanskim z Wilkszyna?