Żużel. Hampel wprost o sytuacji Fogo Unii. "To jest przykre"

Materiały prasowe / Motor Lublin / Przemysław Gąbka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
Materiały prasowe / Motor Lublin / Przemysław Gąbka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel

Jarosław Hampel potwierdził w piątek, że bardzo dobrze czuje się na leszczyńskim torze. Po spotkaniu z Fogo Unią ocenił swój występ i wymownie wypowiedział się o sytuacji rywali.

Jarosław Hampel był zawodnikiem Fogo Unii Leszno w latach 2007-2012, a później także w latach 2018-2019. Bardzo dobrze zna owal na Stadionie Alfreda Smoczyka i zazwyczaj punktuje tam na wysokim poziomie. Tak też było w piątek, gdzie w czterech startach wywalczył 9 punktów i bonus. Tylko raz oglądał plecy rywala.

Jego Platinum Motor Lublin wywiązał się z roli faworyta. Mistrzowie Polski wygrali 52:38, prowadząc od samego początku meczu. Nie była to niespodzianka, patrząc na to, jak przetrzebiona kontuzjami jest drużyna z Leszna.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy faworytem. Zespół gospodarzy ma mnóstwo kontuzjowanych zawodników. To jest przykre, bo trudno jest im uzupełnić skład. My natomiast musieliśmy wykonać swoją pracę i przede wszystkim nie mogliśmy nie zlekceważyć rywala. Trzeba było po prostu to spotkanie wygrać - powiedział w rozmowie z mediami Jarosław Hampel.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Kołodziej, Vaculik, Zmora i Kudriaszow gośćmi Mateusza Puki

Kapitan Motoru zapytany o sytuację rywala krótko podkreślił, że takie rzeczy praktycznie są niespotykane w rozgrywkach ligowych. Obecnie aż pięciu zawodników leszczyńskiego zespołu leczy urazy.

- Chyba nigdy nie było drużyny, która musiała by się mierzyć z tak wielkim pechem jak Unia Leszno. Źle to wygląda - przyznał wprost.

Na koniec 41-latek opowiedział o swoich wrażeniach z piątkowego meczu. Jego koledzy z drużyny przyznawali, że leszczyński tor był świetnie przygotowany do zawodów. Hampel to potwierdził.

- Jeździło mi się nieźle. W porównaniu do poprzednich lat tor był trochę twardszy i to pewnie jedyna większa zmiana. To już jest kwestia regulacji, umiejętnego obierania ścieżek. Natomiast zawsze dobrze się czuję w Lesznie i tak już zostanie - zakończył.

Czytaj także:
Błyskawiczna robota Motoru w Lesznie. Unia bez żadnych szans w starciu z mistrzem kraju
Zmarzlik znów był nie do zatrzymania. "Mam z Leszna dobre wspomnienia"

Komentarze (14)
avatar
RECON_1
18.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jarek...byla bardziej pechowa druzyna,Unia Tarnow przed polfinalem w 2014. 
avatar
falubert
17.06.2023
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Miejsce Unii Leszno jest w EL i tyle w temacie! Choćby nie wiem jak ktoś chciałby ją zdyskredytować, obrazić nie zmieni faktu, że to klub legenda, który mentalnie, organizacyjnie i sportowo nad Czytaj całość
avatar
Don Ezop Fan
17.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
"Natomiast zawsze dobrze się czuję w Lesznie i tak już zostanie". To tak jak Czekanski, to jego drugi dom. 
avatar
tomas68
17.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To co robisz w tym orlenie ? 
avatar
Majki_GKM
17.06.2023
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Krosno najsłabsza drużyna jak na razie...i spadek się należy