Żużel. Jason Doyle ponownie w ścisłej czołówce w Grand Prix. Zdradził, co mu w tym bardzo pomogło
Dla Australijczyka Jasona Doyle’a początek tegorocznej rywalizacji w cyklu Speedway Grand Prix jest dosyć udany. Wystąpił on w trzech z czterech finałów, a w niemieckim Teterow zajął drugie miejsce, co zdarzyło się po raz pierwszy od sezonu 2020.
Piąta runda tegorocznych zmagań w cyklu SGP odbędzie się już w najbliższą sobotę w Gorzowie Wielkopolskim. Z tym stadionem Jason Doyle również ma dobre wspomnienia, wygrał on tam bowiem rundę w 2016 roku, po zaciętej walce w finale z Taiem Woffindenem. Dodatkowo w pierwszej z gorzowskich odsłon w sezonie 2020 był drugi (za Zmarzlikiem), a na trzecim stopniu podium stawał on na Stadion im. Edwarda Jancarza dwukrotnie - w 2017 roku oraz w drugim turnieju w tym miejscu, rozegranym przed trzema laty.
W najbliższych zawodach cyklu z pewnością spróbuje on wykorzystać wiedzę i dobre rezultaty, osiągane w Gorzowie Wielkopolskim we wcześniejszych latach. Wszystko wskazuje na to, że przepracowana dobrze przez lidera Cellfast Wilków Krosno zima, przynosi odpowiednie korzyści. Po zajęciu 10. miejsca w ubiegłorocznej serii, Australijczyk jest zadowolony z postępów przy szukaniu odpowiedniej szybkości na torze.
ZOBACZ WIDEO: Janusz Kołodziej mówi o negocjacjach z Fogo Unią Leszno- Oczywiście zawsze chcemy wygrywać w Grand Prix. Jestem jednak bardzo szczęśliwy z zajmowania miejsc na podium. Po prostu będę gromadził punkty i zobaczymy, co wydarzy się na koniec sezonu. W tym cyklu do pokonania jest naprawdę długa droga. Muszę jak najczęściej meldować się w finałach i mam nadzieję, że w końcu uda mi się wygrać - podsumował Jason Doyle.
Czytaj także:
Złoty medal Jakuba Jamroga. Jego drużyna nie straciła nawet punktu
Mikkel Michelsen mistrzem Danii! Leon Madsen nie dokończył zawodów
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>