Awizowane składy:
Fogo Unia Leszno: 9. Bartosz Smektała, 10. Janusz Kołodziej, 11. Nazar Parnicki, 12. Jaimon Lidsey, 13. Adrian Miedziński, 14. Antoni Mencel, 15. Damian Ratajczak.
ZOOleszcz GKM Grudziądz: 1. Max Fricke, 2. Gleb Czugunow, 3. Wadim Tarasienko, 4. Frederik Jakobsen, 5. Nicki Pedersen, 6. Kacper Pludra, 7. Kacper Łobodziński
Choć w awizowanym składzie nie ma Chrisa Holdera oraz Grzegorza Zengoty, to na pewno w zestawieniu meczowym obaj panowie się znajdą. To niezwykle istotne wzmocnienia w walce o utrzymanie. Można się spodziewać, że Piotr Baron wróci do ustawienia z początku sezonu. Tym samym Holder wskoczy pod numer 13, a Zengota zastąpi Nazara Parnickiego pod 11. To zatem dopiero czwarty pojedynek w sezonie, kiedy leszczynianie mogą korzystać z pełnego składu.
Menedżer Fogo Unii twardo trzyma się żelaznej pary Bartosz Smektała - Janusz Kołodziej, która pojedzie ze sobą co najmniej dwukrotnie. Ten duet zazwyczaj zdobywa na Stadionie Alfreda Smoczyka dużo punktów i tworząc parę, ma za zadanie nabić jak najwięcej punktów.
Interesującym jest jednak fakt, że na najważniejszy mecz w sezonie żaden z tych żużlowców nie powędrował pod numer 13 do pary z juniorem. Często sztaby szkoleniowe ustawiają w tym miejscu mocnych zawodników.
ZOBACZ WIDEO: Wiktor Przyjemski w Stali? "Nawet nie można podejść do zawodnika"
Holder natomiast na papierze jest oczywiście klasowym jeźdzcem, ale ostatni mecz ligowy zaliczył prawie trzy miesiące temu. Jego dwa biegi z młodzieżowcami w najgorszym razie mogą dać gospodarzom straty punktowe.
Wśród gości trudno przyczepić się do ustawienia par, które z pewnością jest zbilansowane. ZOOLeszcz GKM ma szansę przyzwoicie otworzyć mecz, ponieważ już w pierwszym biegu na torze zobaczymy lidera zespołu Maxa Fricke'a wspomaganego przez Wadima Tarasienkę. Tradycyjnie z numerem 5 pojedzie z kolei Nicki Pedersen, co sprawia, że według programu wystąpi w ostatnim biegu przed wyścigami nominowanymi.
Oczy kibiców będą zwrócone na Kacpra Pludrę. Młodzieżowiec jedzie przyzwoity sezon, a w dodatku dobrze zna tor w Lesznie. Rok temu już w barwach GKM-u wywalczył na nim 8 "oczek" i bonus w czterech startach. Również w tym sezonie jego postawa może być kluczem do zwycięstwa dla zespołu gości. Mając dobrego juniora Janusz Ślączka swobodnie będzie mógł go wystawiać za najsłabszych seniorów.
Czytaj także:
Cyfer o powodach do zmartwień. Trener zdradza plan wobec Knudsena
Pedersen skomentował swoją przyszłości w GKM. Klub zastąpi go Doyle'm?