Żużel. "Nie będę sobie na to pozwalał". Burzliwe rozstanie Lamparta z Trojanowskim

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Wiktor Lampart
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Wiktor Lampart

Rozstanie Wiktora Lamparta z Rafałem Trojanowskim nie przebiegało w pozytywnej atmosferze. Okazuje się, że od jakiegoś czasu współpraca z byłym już menedżerem nie układała się po myśli zawodnika.

Blisko miesiąc temu w boksie Wiktora Lamparta po raz pierwszy zabrakło Rafała Trojanowskiego. Od tego momentu stało się jasne, że to koniec współpracy obu panów.

Dlaczego? W szczegółach o całej sprawie w Magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports opowiedział Wiktor Lampart. Zawodnik For Nature Solutions KS Apatora Toruń zdradził fakty, które wcześniej kibicom nie były znane.

- Nie dogadywaliśmy się. Za każdym razem, gdy szło mi gorzej, to zostawały przywoływane dziwne rzeczy, najmniejsze szczegóły mojego życia, np. przygotowanie do sezonu. Ja natomiast nie mam sobie nic do zarzucenia, bo zawsze każdą zimę poświęcam tylko żużlowi - mówił Lampart.

Obaj wspomniani nie zgadzali się co do formy treningów zimą. To również nie podobało się 22-latkowi. - Jego wizje były różne. On np. uważa, że jazda na crossie jest zła, a ja bardzo lubię jeździć na crossie. Najlepsi zawodnicy mocno trenują w ten sposób, sam ich zresztą spotykałem w Hiszpanii (...). Motocross mi pomógł, ale Rafał był jego przeciwnikiem - dodawał.

ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody

Lampart zarzucił również Trojanowskiemu kwestie kontaktu poza Polską. - Prosiłem go o znalezienie klubu zagranicą, żeby się rozwijać, a on tego nie zrobił (...). To by mi się przydało. Na pewno w przyszłym sezonie będę startował w zagranicznych klubach - mówił.

Samo rozstanie odbyło się w zaskakującym momencie. - To było dosyć niespodziewane. Rafał powiedział, że nie jedzie z nami na zawody i chyba oczekiwał, że ja będę go prosił, żeby jechał. Stwierdziłem jednak, że to już koniec i że już na coś takiego sobie nie pozwolę. Powiedziałem mu, że jak tak chce, to nie jedzie z nami. To było nawet nie dobę przed treningiem i później zawodami. On następnie stwierdził, żebyśmy nie bili piany i że on z nami pojedzie na ten trening, żeby było sprawiedliwie - kontynuował

- Nie będę sobie na to pozwalał, żeby on dzień przed zawodami mówił, że jednak nie jedzie. Chcę mieć w teamie kogoś, przy kim nie będę się stresował i kłócił przed wyjazdem na zawody. Tego samego dnia udało mi się wyprosić Grzegorza Rempałę, który z dnia na dzień stwierdził, że mi pomoże - powiedział, jednocześnie zdradzając, że to właśnie Grzegorz Rempała będzie u jego boku do końca tego sezonu.

Na sam koniec zdradził również, z jakim nastawieniem Rafał Trojanowski podchodził do ewentualnych startów Wiktora Lamparta w lidze brytyjskiej. Te słowa mogą zaskakiwać.- On   sugerował, że jazda w Anglii cofa w rozwoju. Jest to dla mnie dosyć dziwne, bo Emil Sajfutdinow mówił mi, że powinienem właśnie jeździć w Anglii, bo to mnie rozwinie i pomoże - podsumował Lampart.

Zobacz także:
Coraz bliżej hitowego transferu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty