Żużel. Nicki Pedersen wraca do ścigania w reprezentacji. Od poprzedniego startu w DPŚ minęły długie lata

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen (z lewej) w walce z Bartoszem Zmarzlikiem
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen (z lewej) w walce z Bartoszem Zmarzlikiem

Jeszcze rok temu mało kto mógł się tego spodziewać, tymczasem Nicki Pedersen nie tylko odpowiada jako menadżer za reprezentację Danii, ale też wraca do ścigania w jej barwach. W środę po latach znów pojedzie w Drużynowym Pucharze Świata.

Sam Drużynowy Puchar Świata odbywa się pierwszy raz od 2017 roku, ale nieobecność w nim trzykrotnego indywidualnego mistrza świata trwała jeszcze dłużej. Po tym, jak pracę z reprezentacją Danii zakończył Anders Secher, a rozpoczął Hans Nielsen, legendy światowego speedwaya nie oglądano w narodowych barwach. Z początku wydawało się, że współpraca z drugim z szefów zespołu nastąpi, ale finalnie do niej nie doszło.

Panowie nie znaleźli wspólnego języka, więc Nielsen w pewnym momencie jasno dał do zrozumienia, że ma inny pomysł na drużynę. Nicki Pedersen, choć przez lata był liderem i podporą Duńczyków, to od 2015 roku już dla swojego kraju w jakichkolwiek drużynowych mistrzostwach nie wystąpił. Z czasem zaczęły dopadać go zresztą poważne urazy, które stawiały duże znaki zapytania co do dalszej jego kariery.

Najpoważniejszych kontuzji doznał w latach 2017 i 2022. Najpierw ucierpiała szyja, potem miednica i biodro. Wielu widziało Pedersena po drugiej strony sportowej barykady, lecz ten nie poddawał się i za każdym razem wracał na tor. I to wracał na wysoki poziom. Wprawdzie pięć lat temu słynny żużlowiec po raz ostatni ścigał się w cyklu Grand Prix, to jednak cały czas z powodzeniem robił to w lidze polskiej oraz duńskiej.

Cały czas mógł dać więc sporo reprezentacji, ale Nielsen stawiał na innych. Na dodatek po utworzeniu Speedway of Nations sama jego formuła nie do końca była być może odpowiednia dla Pedersena, który przecież nigdy nie słynął z umiejętności jazdy parą. Tak czy owak, wielu pogodziło się z tym, że duńskiego jeźdźca po raz ostatni widziano w narodowych "szatach" w finale DPŚ 2015 w Vojens, gdzie zespół wspomnianego Sechera zdobył srebrny medal.

Na zdjęciu: Nicki Pedersen w duńskich barwach w 2015 roku
Na zdjęciu: Nicki Pedersen w duńskich barwach w 2015 roku

Po ubiegłym sezonie Nielsen postanowił zrezygnować z pracy z kadrą, a swój akces do tej roli zgłosił właśnie Pedersen. Sytuacja raczej bez precedensu, by wciąż czynny i przy tym jeżdżący choćby w PGE Ekstralidze zawodnik brał się za rolę menadżera reprezentacji. Federacja DMU przychyliła się jednak do jego kandydatury i wraz z Henrikiem Mollerem, który akurat pracuje z kadrą od wielu lat, odpowiadają za nią. A jej celem jest rzecz jasna sukces w DPŚ.

Dania w XXI wieku czterokrotnie zostawała najlepszą drużyną na świecie. Po puchar im. Ove Fundina sięgała w latach 2006, 2008, 2012 i 2014. Zawsze w jej składzie znajdował się Niels Kristian Iversen, a także właśnie Nicki Pedersen. Zresztą ten drugi rzadko kiedy zawodził, jeżdżąc w DPŚ, najczęściej był prawdziwą "strzelbą". Zdobył aż 11 medali, w czym lepszy jest od niego tylko Andreas Jonsson (12). Także Szwed (369) oraz Tomasz Gollob (360) zdobyli od Pedersena więcej punktów we wszystkich turniejach (344).

W piątek ogłoszono składy drużyn na półfinały. W zestawieniu Duńczyków znalazł się ich menadżer, który tłumaczył wystawienie samego siebie tym, że to on teraz o tym decyduje i że to on ma największe doświadczenie w startach w DPŚ. Prawdą są obie rzeczy, wszak 46-latek debiutował w nim... w jego pierwszej edycji w 2001 roku, gdy był już liderem drużyny i żeby było ciekawiej - też wówczas mistrzostwa odbywały się na torze we Wrocławiu.

Rywalami Danii, której barwy reprezentują ponadto Mikkel Michelsen (kapitan), Anders Thomsen, Leon Madsen i Rasmus Jensen, będą Australijczycy, Finowie i Francuzi. Wygrany wjeżdża do sobotniego finału, z kolei drużyny z drugiego i trzeciego miejsca pojadą w barażu w piątek. Początek środowego turnieju na Stadionie Olimpijskim o godz. 19:00 (relacja LIVE -->).

Statystyki Nickiego Pedersena w Drużynowym Pucharze Świata:

EdycjeTurniejeBiegiWygranePunktyŚrednia pktMedale
14 29 150 64 344 11,86 4 zł. - 4 sr. - 3 br.

ZOBACZ WIDEO: Ten zawodnik odmieni oblicze GKM-u? ? Bajerski nie jest przekonany

CZYTAJ WIĘCEJ:
Faworyci we Wrocławiu nie zawiedli. Zażarta walka o miejsce w barażu!
Żużlowy mundial od wtorku do soboty. Powraca Drużynowy Puchar Świata!

Komentarze (3)
avatar
Don Ezop Fan
26.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Oby Czekanski dzisiaj byl na Olimpico;) 
avatar
Richard Varga Gattling
26.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajne zawody się szykują. Pewnie znowu 2 pary rywalizacji się utworzą, ale myślę, że dziś będzie bardziej zacięta walka o 1 miejsce niż wczoraj. Wczoraj ciekawiej było w walce o 3 miejsce. 
avatar
szakal44
26.07.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
To dzisiaj ze trzy "defekty" .