Żużel. Czy Miśkowiak jest potrzebny Stali Gorzów? Były prezes klubu skomentował

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak przed Bartoszem Zmarzlikiem i Kacprem Woryną
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak przed Bartoszem Zmarzlikiem i Kacprem Woryną

Wszystko wskazuje na to, że Jakub Miśkowiak po raz trzeci w karierze zdecyduje się na zmianę przynależności klubowej. Zawodnika łączy się z ebut.pl Stalą Gorzów, ale tamtejsze środowisko nie jest przekonane do tego ruchu.

[tag=61999]

Jakub Miśkowiak[/tag] licencję żużlową uzyskał w barwach Wschowskiego Klubu Motorowego. Stamtąd przeniósł się do H.Skrzydlewska Orła Łódź, gdzie podpisał swój pierwszy żużlowy kontrakt i zaczął zbierać szlify pod okiem doświadczonego i utytułowanego wujka, Roberta Miśkowiaka.

Po dwóch sezonach startów w łódzkich barwach związał się z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Na północy województwa śląskiego otoczono go dużą opieką, a zawodnik miał świetne warunki do rozwoju. Jako junior został m.in. mistrzem świata do 21. roku życia, a także najlepszym żużlowcem w kraju.

Wejście w wiek seniora było dla niego zderzeniem ze ścianą. W trzynastu spotkaniach 22-latek wystartował w 54 wyścigach, w których zdobył 60 punktów i jedenaście bonusów. Taki rezultat daje mu średnią biegową 1.315 i dopiero 39. miejsce w lidze. Wyprzedza tylko trzech seniorów - Frederika Jakobsena (1.286), Wiktora Lamparta (1.227) oraz Wiktora Jasińskiego (1.146).

ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ

Zawodnik w Magazynie PGE Ekstraligi, emitowanym przez WP SportoweFakty przyznał otwarcie, że nie prowadzi rozmów z obecnym klubem. Wszystko wskazuje na to, że takowe się nie odbędą w ogóle, a Miśkowiak zmieni pracodawcę.

Jego nowym klubem ma zostać ebut.pl Stal Gorzów. Zastąpiłby tam wówczas wspomnianego Wiktora Jasińskiego. Gorzowianie mają jednak ból głowy, bo ich wychowanek miewa bardzo dobre mecze. Przeplata je jednak też i tymi fatalnymi.

- Postawa Jasińskiego może być kłopotliwa dla prezesa Sadowskiego. W Grudziądzu pojechał w biegu nominowanym, zdobył w nim zero, ale cztery poprzednie starty, to średnia prawie dwa punkty na wyścig. No i takiego zawodnika odstawiać i to w dodatku miejscowego? Byłoby to nietaktem - powiedział Ireneusz Maciej Zmora, były prezes gorzowskiego klubu w magazynie "Sport Info" w serwisie gorzowskie.pl.

Działacz przyznał, że pewnym rozwiązaniem byłoby przesunięcie Miśkowiaka pod numer ósmy i rotacja za Jasińskiego, gdyby ten w podstawowym składzie zawodził. Kwestią pozostaje, czy Miśkowiak na takie rozwiązanie zechce przystać. Gorzowianie uważają, że lepszym rozwiązaniem transferowym dla klubu byłoby powalczenie o juniora do pary z Oskarem Paluchem.

- Mecz w Grudziądzu pokazał, że kształtuje się mocna piątka seniorów na czele z Wiktorem Jasińskim. Być może nie ma sensu żadnych zmian wprowadzać. Ewidentnie widzimy, że obok Oskara Palucha nie mamy drugiego juniora. Przyjemski byłby fenomenalnym transferem i aż trudno mi uwierzyć, że to się może wydarzyć - dodał Zmora.

W sezonie 2024 w barwach ebut.pl Stali Gorzów na pewno będą startować: Szymon Woźniak, Anders Thomsen, Martin Vaculik oraz Oskar Fajfer i Oskar Paluch. Kontrakt z klubem ma również podpisany Wiktor Jasiński i pozostali młodzieżowcy.

Czytaj także:
Juniorzy ZOOleszcz GKM-u zarobili dla klubu sześć milionów złotych!
Anders Thomsen mógł opuścić Stal Gorzów! Duńczyk otwarcie o negocjacjach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty