Żużel. Protasiewicz czuł, że Falubaz ma potencjał. Tego się jednak nie spodziewał

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz

Enea Falubaz Zielona Góra pozostaje niepokonaną drużyną w rundzie zasadniczej 1. Ligi Żużlowej, a do kompletu brakuje mu już tylko jednego triumfu. Piotr Protasiewicz nie ukrywa, że to efekt ciężkiej pracy.

[tag=858]

Enea Falubaz Zielona Góra[/tag] niczym walec przejechał się po rywalach w rundzie zasadniczej. Ekipa, którą prowadzi duet Marek Mróz - Tomasz Szymankiewicz, wygrała wszystkie trzynaście spotkań i ma na swoim koncie 32 punkty. To daje im przewagę czternastu "oczek" nad wiceliderem z Ostrowa Wielkopolskiego.

Tego, jak mocną drużyną jest Falubaz, nie spodziewali się nawet sami zawodnicy. Przemysław Pawlicki przyznał, że czuli się silnym zespołem, ale komplet punktów jest dla wielu dużym zaskoczeniem.

- Czułem, że drużyna ma spory potencjał, ale nie sądziłem, że tak dobrze będzie prezentować się w fazie zasadniczej. Bez walki nikt nam nie dał 13 zwycięstw w tej rundzie, a pamiętajmy, że większość meczów jechaliśmy bez pełnego składu, bo naszych zawodników dopadały kontuzje - powiedział Piotr Protasiewicz w rozmowie z falubaz.com.

ZOBACZ WIDEO: GKM nie chce Wiktora Przyjemskiego. Prezes klubu wyjawił powody

Dyrektor sportowy zespołu z województwa lubuskiego przyznał, że tyle zwycięstw nie jest dla nich fenomenem, jak to mówią eksperci. - To efekt konsekwentnej, ciężkiej pracy zawodników na treningach, a przede wszystkim w meczach. To też rezultat zaangażowania władz klubu, mechaników i wszystkich pracowników oraz innych ludzi, którzy przyczyniają się do tego, że mecze odbywają się na wysokim poziomie - dodał Protasiewicz.

Były żużlowiec zauważa, że reprezentanci Falubazu profesjonalnie podchodzą do tematu przygotowań i jazdy, a na torze zostawiają serce. Wszystkie zwycięstwa są świadectwem tego, jak wyrównanym zespołem jest ekipa spod znaku Myszki Miki. - Było to szczególnie widoczne, gdy jechaliśmy bez kontuzjowanych Luke'a Beckera i Wiktora Trofimowa. Juniorzy wzięli wtedy na siebie ogrom odpowiedzialności, a liderzy jechali bezbłędnie - skomentował.

W sobotę rywalem Enea Falubazu będzie ROW Rybnik. Ten mecz da nam odpowiedź, czy faworyt 1. Ligi Żużlowej zakończy rundę zasadniczą z kompletem punktów. Wydaje się, że każdy inny rezultat niż pewna wygrana będzie niespodzianką.

- Rybnicka drużyna bardzo się rozpędziła w trakcie tegorocznych rozgrywek. To dziś jeden z kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi. Cieszę się, że zmierzymy się z nimi u siebie w tym momencie sezonu, bo to znakomita możliwość konfrontacji przed play-offami. Przed nami mocny przeciwnik, więc pojedziemy na pewno na 100 procent, dlatego właśnie warto zobaczyć to widowisko - zakończył Protasiewicz.

Czytaj także:
- Ogromne niedosyty w grudziądzkim zespole. "Pokazaliśmy kilka razy swoją siłę"
- Zawodnik Stali odpowiada prezesowi. Jest zaskoczony jego słowami

Komentarze (6)
avatar
Juras 18
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jesli wejdziemy kogo zakontraktowac ,? Czytaj całość
avatar
Vuja
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest dobrze ale pytanie czy to jest wystarczające na extralige. Wszystkich nie da rady zatrzymać i jest tragedia z juniorami. Na pierwszy sezon aby się utrzymać trzeba będzie zainwestować kosmi Czytaj całość
avatar
Mtb
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
A gdzie juniorzy na ekstraligę? To będzie w ....każdym meczu. Borowiaka nikt nie da drużynie przeciwnika w EL,a za samego juniora to min 1 mln . O wychowankach nie wspomne 
avatar
JARASS
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@Greg_Wwa Niestety ale Twój post niema nic wspólnego z ideą sportu. Patrząc tylko przez pryzmat pieniędzy można wyciągnąć takie wnioski. 
avatar
Greg_Wwa
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
dziwie się zawodnikom, którzy nie dawali rady w GKM że tak pchają się do PGE. Podzielą los Ostrowi czy Krosna i tyle. Szmal mniejszy, bo po ile zrobią punktów - 5, 6? przy kosztach większych i Czytaj całość