Żużel. Jubileusz Zengoty na "szóstkę". W niedzielę otworzy kolejną setkę meczów

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

Tylko dwa biegi, ale za to oba wygrane - tak Grzegorz Zengota uczcił jubileusz, jakim było dla niego spotkanie przeciwko Cellfast Wilkom. 34-letni żużlowiec Fogo Unii zanotował bowiem w środowy wieczór swój 200. mecz w karierze w PGE Ekstralidze.

O tym, że krośnieński owal sprzyja Grzegorzowi Zengocie, pokazał zeszłoroczny turniej finałowy IMP, w którym jako jeszcze zawodnik z 1. Ligi stanął na trzecim stopniu podium. W środę w zaległym spotkaniu PGE Ekstraligi pokazał się na torze tylko dwukrotnie, bo raz, że jazda na przyczepniejszej nawierzchni kosztowała więcej wysiłku (on sam niedawno wrócił po kontuzji), a dwa, że Fogo Unia Leszno nie musiała za wszelką cenę tych zawodów wygrać.

Mimo że Zengota pokazał się w akcji w małym wymiarze, potwierdził, że notuje najlepszy sezon w karierze, jeśli mowa o jeździe w najwyższej lidze w Polsce. Jego średnia biegowa w rundzie zasadniczej wyniosła 1,911, a z tak wysoką nie kończył nigdy wcześniej ekstraligowej rywalizacji. Byki czeka teraz walka w play-off i to przeciwko kandydatowi do złota, czyli wrocławskiej Sparcie, więc przed zespołem i jego ważną postaci trudna przeprawa.

A przecież kariera 34-letniego zawodnika to niewątpliwie materiał na dobry film lub książkę. Naznaczona kontuzjami, także tymi poważnymi. O jego walce o powrót nie tyle do sportu, ile do normalnego życia po złamaniu nogi zimą 2019 roku powiedziano już chyba wszystko (groziła mu amputacja). To, że Zengocie udało się powrócić na tor, już jest wyczynem, a to, że radzi on sobie na nim coraz lepiej, jest po prostu gigantycznym dokonaniem. Zresztą nawet ten rok go nie oszczędził, bo pod koniec maja złamał obojczyk, przez co pauzował kilka tygodni.
 
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem

Trwający sezon jest pierwszym od 2018, w którym wychowanek klubu z Zielonej Góry startuje w PGE Ekstralidze. Wcześniej jeździł on na tym poziomie z wieloma drużynowymi sukcesami, choć sam dał się poznać jako tzw. solidna druga linia. Nigdy nie należał do grona gwiazd, skupiał się raczej na byciu odpowiednim "doparowym". Zdobył cztery złote medale Drużynowych Mistrzostw Polski, tj. po dwa z Falubazem (2009, 2011) i Unią (2015, 2017).

Zengota w Krośnie obchodził mały jubileusz. Jechał w swoim 200. meczu na najwyższym szczeblu w kraju. Jak już zostało wspomniane, zakończył je niepokonany, a dodatkowo licznik jego wyścigów dobił do 900. W niedzielę na Stadionie im. Alfreda Smoczyka w szlagierze z faworyzowaną Betard Spartą Wrocław otworzy więc trzecią setkę ekstraligowych spotkań i zacznie zbliżać się powoli do 1000 biegów w najlepszej lidze świata.

Statystyki Grzegorza Zengoty z jazdy w PGE Ekstralidze:

SezonDrużynaWynikMeczeBiegi (wygrane)Pkt+bon.Śr. biegowa*
2023 Leszno (sezon trwa) 10 45 (12) 76+10 1,911 (21.)
2018 Zielona Góra 7. miejsce 14 66 (14) 95+9 1,576 (31.)
2017 Leszno złoto 14 64 (12) 95+14 1,703 (30.)
2016 Leszno 7. miejsce 14 72 (14) 118+14 1,833 (21.)
2015 Leszno złoto 17 82 (24) 138+13 1,841 (22.)
2014 Leszno srebro 18 77 (17) 112+18 1,688 (32.)
2013 Leszno 6. miejsce 18 75 (19) 119+19 1,840 (25.)
2012 Częstochowa 8. miejsce 16 79 (16) 106+9 1,456 (44.)
2011 Zielona Góra złoto 9 34 (7) 40+4 1,294 (nsk)
2010 Zielona Góra srebro 17 71 (13) 91+11 1,437 (37.)
2009 Zielona Góra złoto 17 82 (31) 128+10 1,683 (25.)
2008 Zielona Góra brąz 20 97 (19) 123+16 1,433 (31.)
2007 Zielona Góra 7. miejsce 16 56 (9) 49+4 0,946 (46.)
SUMA 4 zł. - 2 sr. - 1 br. 200 900 (207) 1290+151 1,601

*w nawiasie miejsce na liście klasyfikacyjnej

CZYTAJ WIĘCEJ:
Kolejne kłopoty Kolejarza. Klub pogodził się z fanklubem, lecz zniknął prezes
Awansowali rzutem na taśmę i zostaną czarnym koniem? Tak to widzi trener Unii

Komentarze (0)