Żużel. Na kogo trafi Abramczyk Polonia? H.Skrzydlewska Orzeł walczy o utrzymanie

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Tonder (niebieski) i Timo Lahti (czerwony)
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Tonder (niebieski) i Timo Lahti (czerwony)

Ostatni mecz rundy zasadniczej będzie niezwykle ważny dla H.Skrzydlewska Orła. Porażka może łodzian może okazać się brzemienna w skutkach i przesądzić o ich spadku z ligi. Dla Abramczyk Polonii wynik spotkania również nie jest bez znaczenia.

Przed sezonem wielu ekspertów uważało, że H.Skrzydlewska Orzeł to jedna z czterech najmocniejszych drużyn na zapleczu najlepszej żużlowej ligi świata. Sezon pokazał, że niekoniecznie. Łodzianie wciąż muszą drżeć o ligowy byt. W ostatniej kolejce czeka ich trudne zadanie. Podopieczni Marka Cieślaka spróbują zatrzymać Abramczyk Polonię.

Porażka może być dla nich tragiczna w skutkach. Jeżeli bydgoszczanie wrócą do domu z tarczą, a InvestHousePlus PSŻ pokona Trans MF Landshut Devils na niemieckiej ziemi, "Orły" spadną na najniższy szczebel rozgrywkowy.

Kto może ich poprowadzić do wygranej?

W Łodzi zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, jednak liczby nie przemawiają na korzyść tamtejszego zespołu. O ile Orzeł rozpoczął sezon dobrze, im dalej w las, tym jego wyniki są słabsze. Na ostatnich osiem spotkań łodzianie wygrali raptem jedno, u siebie, właśnie z wywołanym wcześniej do tablicy PSŻ-em.

W dużej mierze stało się tak ze względu na słabą postawę liderów. Spośród nich, w tegorocznych rozgrywkach, na wysokości zadania stanął tak naprawdę tylko Jakub Jamróg. Niels Kristian Iversen jeździł w kratkę, z kolei Timo Lahti najczęściej zawodził.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem

Jak będzie w niedzielę? Patrząc na dyspozycję zawodników Orła z poprzedniego spotkania (domowa porażka z Arged Malesą), jego kibice mają powody do obaw. Gospodarze wygrali wówczas raptem pięć wyścigów indywidualnie, z czego dwa padły łupem Lahtiego. Nie przełożyło się to jednak na przesadnie imponujący dorobek Fina, który zakończył zawody z dziewięcioma "oczkami" na koncie.

Staną na wysokości zadania?

Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że bydgoszczanie również mają swoje problemy. Te polegają przede wszystkim na niestabilnej dyspozycji duetu liderów, a więc Kennetha Bjerre i Davida Bellego. Wprawdzie zarówno Francuz, jak i Duńczyk udowadniali w tym sezonie, że stać ich na świetne występy, niemniej nierzadko zawodzili.

Cztery punkty z bonusem, który wywalczył Bjerre przy Sportowej, w meczu z Trans MF Landshut Devils nie powalają na kolana, natomiast dziesięć "oczek" Bellego wygląda zdecydowanie lepiej. Bydgoskich kibiców może cieszyć przede wszystkim przełamanie tego drugiego. 30-letni zawodnik wcześniej przeżywał ogromny kryzys formy. Niedzielne starcie odpowie na pytanie, czy ten przeszedł już do historii.

Na przekroju całego sezonu wybornie prezentuje się Wiktor Przyjemski, od dłuższego czasu zwyżkę formy przeżywa Andreas Lyager. To bez wątpienia dwa największe asy w talii sztabu szkoleniowego Polonii.

Z kolei świetnie jeżdżący na domowym torze Mateusz Szczepaniak wciąż czeka na udany występ poza domem. Za to zdecydowanie lepiej na wyjazdach niż przy Sportowej spisuje się Szymon Szlauderbach, który po raz kolejny może okazać się nieoczywistym bohaterem zespołu Krzysztofa Kanclerza i Jacka Woźniaka.

O nudzie nie będzie mowy

W nadchodzącym spotkaniu nie brakuje niewiadomych po obu stronach. To może zwiastować ciekawe widowisko. Zwłaszcza że zarówno łodzianie, jak i bydgoszczanie mają, o co walczyć. Jedni o życie, zaś drudzy, o jak najlepsze rozstawienie w play-offach.

Należy nadmienić, że ewentualne zwycięstwo za trzy punkty daje matematyczne szanse Orłowi na zakończenie rundy zasadniczej w czołowej szóstce. Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny. Po pierwsze, łodzianie musieliby odrobić ośmiopunktową stratę, a po drugie liczyć na bardzo korzystne rezultaty innych meczów czternastej kolejki.

Składy awizowane:

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
9. Timo Lahti
10. Mateusz Tonder
11. Jakub Jamróg
12. Tomasz Gapiński
13. Niels Kristian Iversen
14. Aleksander Grygolec
15. Mateusz Dul

Abramczyk Polonia Bydgoszcz
1. Kenneth Bjerre
2. David Bellego
3. Mateusz Szczepaniak
4. Szymon Szlauderbach
5. Andreas Lyager
6. Wiktor Przyjemski
7. Oliwier Buszkiewicz

Początek spotkania: 13 sierpnia (niedziela), godz. 14:00
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Łukasz Izak
Przewodniczący Jury: Ryszard Bryła
Wynik pierwszego meczu: 49:41 dla Abramczyk Polonii Bydgoszcz

Pogoda (wg. prognozy yr.no):
Temperatura: 27° C
Opady: 2 mm (w trakcie meczu)
Wiatr: Do 11 km/h

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Zawodnik GTM Startu Gniezno pogodził bydgoski duet. Wielkich pech żużlowca ZOOleszcz GKM-u
KS Toruń ponownie najlepszy. Świetny Curzytek nie wystarczył

Komentarze (3)
avatar
comboj
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jechac z trepami ile wejdzie. 
avatar
zulew
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Z artykułu nie wynika dlaczego ten mecz ma jakieś znaczenie dla Abramczyk? Jakie?