Anders Thomsen usłyszał diagnozę lekarzy po fatalnym wypadku w sobotnim GP Łotwy w Rydze. Dla zawodnika ebut.pl Stali Gorzów brzmi ona niczym wyrok. Duńczyk ma wstrząśnienie mózgu, stwierdzono u niego też złamanie lewej ręki i czterech żeber - przekazała agencja informacyjna Ritzau.
"Mogło być znacznie gorzej" - napisał na Facebooku ojciec żużlowca, Jan Thomsen. Wystarczy zobaczyć powtórkę wypadku duńskiego zawodnika, aby zrozumieć, jak fatalnie on wyglądał. 29-latek w drugim wyścigu GP Łotwy uderzył w tylną część motocykla Jasona Doyle'a i pojechał prosto w dmuchaną bandę, uderzając w nią z ogromnym impetem i lądując już w pasie bezpieczeństwa.
Kontuzja Thomsena to fatalna wiadomość dla ebut.pl Stali Gorzów, która w niedzielę rozpoczyna zmagania w fazie play-off PGE Ekstraligi. Jej rywalem będzie Tauron Włókniarz Częstochowa. Osłabieni gorzowianie nie mają większych szans z częstochowskimi "Lwami", bo Anders Thomsen obok Martina Vaculika i Szymona Woźniaka był zdecydowanym liderem drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Oskar Fajfer mówi o skandalu w Krośnie. Wilki nie dotrzymały słowa?!
Niestety, to już druga tak poważna kontuzja Thomsena w ciągu niespełna roku. Duńczyk był zmuszony przedwcześnie zakończyć również sezon 2022. Było to pokłosie poważnego wypadku, jaki miał miejsce w Grand Prix Challenge w Glasgow. Tam zawodnik gorzowskiej Stali doznał otwartego złamania kości piszczelowej, przez co nie pomógł kolegom w walce o medale Drużynowych Mistrzostw Polski.
Thomsen w obecnym sezonie Speedway Grand Prix zdobył tylko 36 punktów, co daje mu czternaste miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Spośród stałych uczestników cyklu gorszy jest tylko Kim Nilsson (25 punktów).
Agencja informacyjna Ritzau nie przesądza, czy tak poważny uraz jest równoznaczny z tym, że Thomsena nie zobaczymy już na torze w 2023 roku. Wydaje się jednak, że Duńczykowi nie będzie już dane pojechać w PGE Ekstralidze w tym sezonie, bo ebut.pl Stali Gorzów trudno będzie awansować do półfinałów w obecnej sytuacji.
Czytaj także:
- Komarnicki nie ma złudzeń. "Sezon poszedł na straty"
- Kacper Gomólski dostał karę. "Chyba jakaś dziura w budżecie jest"