W niedzielę Fogo Unia Leszno przegrała z Betard Spartą Wrocław 42:48 w pierwszym ćwierćfinale PGE Ekstraligi. Nie stawia to "Byków" w gronie faworytów tej rywalizacji, ale zespół z Wielkopolski nadal ma szansę, by zostać "szczęśliwym przegranym" i mimo wszystko zameldować się w półfinałach najlepszej ligi świata.
Niezależnie od rezultatu najbliższego meczu we Wrocławiu, z leszczyńską drużyną rozstanie się Jaimon Lidsey. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że młody Australijczyk dogadał się już z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz i tym samym pozostanie w PGE Ekstralidze.
W rozmowie z Radiem Elka żużlowiec z Antypodów potwierdził odejście z Leszna, ale nie chciał zdradzać nazwy nowego pracodawcy. - Decyzja została już podjęta, ale wszyscy muszą poczekać do listopada na ogłoszenie jej. Spędziłem sześć fantastycznych lat w Lesznie, zaczynałem tutaj swoją karierę. Czasami zmiany są potrzebne, mam nadzieję, że to dobra decyzja. Jestem pewien, że tu niedługo wrócę - powiedział Lidsey.
ZOBACZ WIDEO: Czy Oskar Fajfer poprosi prezesa Stali Gorzów o podwyżkę?
Jaimon Lidsey w tym roku pełnił w Fogo Unii Leszno rolę zawodnika U24, ale w kolejnym sezonie Australijczyk skończy 25 lat, więc nie będzie mógł startować na tej pozycji. Jego miejsce w składzie zajmie rodak Keynan Rew, co zostało już potwierdzone przez władze leszczyńskiego klubu. Sztab szkoleniowy "Byków" będzie miał też w odwodzie Nazara Parnickiego.
Lidsey dołączył do leszczyńskiej drużyny przed sezonem 2018. Od początku uważany był za ogromny talent i pierwsze szlify zbierał w II-ligowym Rawiczu. Do głównej ekipy "Byków" trafił w roku 2020. Wtedy też został mistrzem świata juniorów i popisał się najwyższą średnią biegową w PGE Ekstralidze w swojej karierze - 1,787. Później rozwój Lidseya wyraźnie wyhamował.
Odejście 24-letniego Australijczyka to początek zmian w szeregach Fogo Unii Leszno. WP SportoweFakty już wcześniej informowały, że nową postacią w klubie ma zostać Andrzej Lebiediew. Łotysz przez ostatnie trzy lata reprezentował Cellfast Wilki Krosno, ale postanowił zmienić otoczenie w związku ze spadkiem krośnian z PGE Ekstraligi.
Do tej pory pozostanie w Lesznie na kolejny sezon potwierdzili Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota i Bartosz Smektała. Biorąc pod uwagę starty Keynana Rew na pozycji U24 i pozyskanie Andrzeja Lebiediewa, podstawową kadrę "Byków" można uznać za zamkniętą.
Czytaj także:
- Komarnicki nie ma złudzeń. "Sezon poszedł na straty"
- To znów się dzieje! Dramat Andersa Thomsena i Stali Gorzów