Żużel. Siódemka kolejki. Słaby weekend polskich seniorów. Rewelacyjnie za to pojechali juniorzy

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

W siódemce 14. kolejki zaplecza PGE Ekstraligi brakuje polskiego seniora, który zdobyłby więcej niż 10 punktów. Są za to bardzo skuteczni obcokrajowcy i juniorzy, w tym jeden niespodziewany. Najlepszy był Iversen, który wywalczył 15 "oczek".

Siódemka 14. kolejki 1. Ligi Żużlowej:

Niels Kristian Iversen (H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - 15 pkt). Podopieczni Marka Cieślaka przegrali na zakończenie rundy zasadniczej, ale mimo tego utrzymali się na drugim szczeblu rozgrywkowym, choć w fazie play-off nie pojadą. Łodzianie w niedzielę zdobyli 42 punkty, ale ich wynik mógł być jeszcze gorszy, gdyby nie Duńczyk, który obok swojego nazwiska zapisał 15 "oczek" w sześciu biegach. Na Motoarenie przegrał wyłącznie z Przyjemskim i Bjerre. 41-latek był bardzo skuteczny na dystansie i udowodnił, że nadal może być solidnym punktem na zapleczu PGE Ekstraligi.

Kim Nilsson (Trans MF Landshut Devils - 13+2 pkt). Szwed był jednym z trzech liderów Diabłów, które w niedzielę uporały się z zespołem z Poznania. W pierwszych czterech gonitwach był niepokonany. W tym czasie raz pojechał w ramach rezerwy taktycznej. Później przytrafiły mu się dwie "jedynki", choć jedna z bonusem. Widać, że forma 33-latka wraz z upływem sezonu wzrasta.

Kai Huckenbeck (Trans MF Landshut Devils - 13+1 pkt). Drugi jeździec niemieckiej ekipy w tym zestawieniu. 30-latek oczywiście nie jest Polakiem, ale w swojej drużynie jeździ jako krajowy senior, dlatego znalazł się na tej liście właśnie w tej roli. Został pokonany wyłącznie w pierwszym starcie, gdy przyjechał za plecami Antonio Lindbaecka. W dalszej części spotkania nie miał sobie równych i poprowadził klub z Bawarii do tryumfu.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem

Jonas Seifert-Salk (InvestHousePlus PSŻ Poznań 12+3 pkt). Przebudził się w najważniejszym momencie, ale zespołowi ze stolicy Wielkopolski i tak nie udało się utrzymać w pierwszej lidze. Bardzo dobrze radził sobie na starcie, który dotychczas był jego pietą achillesową. Wszystkie podwójnie wygrane biegi podopiecznych Adama Skórnickiego były z jego udziałem. Teoretycznie zdobył tylko jedną "trójkę", ale dorzucił do tego aż trzy "dwójki" z bonusem.

Tobiasz Musielak (Arged Malesa Ostrów 10+1 pkt). Dopiero pierwszy Polak w tym zestawieniu. To ewidentnie nie była najlepsza kolejka dla Biało-Czerwonych na seniorskich pozycjach. Tyle samo punktów i także w czterech wyścigach zdobył Krzysztof Buczkowski, ale wydaje się, że 29-latek miał trochę trudniejsze zadanie. Urodzony w Lesznie zawodnik z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej, a w niedzielę pojechał tak, jak oczekuje się od lidera.

Wiktor Przyjemski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz 14 pkt). Po kilku minimalnie słabszych występach ponownie popisał się swoimi umiejętnościami. 18-latek od samego początku był praktycznie nieosiągalny dla rywali, a w swoim drugim wyścigu pobił rekord toru. Junior bydgoskiej Polonii przegrał tylko raz, gdy na dystansie wyprzedził go Iversen.

Oskar Hurysz (InvestHousePlus PSŻ Poznań 13+1 pkt). To chyba największe zaskoczenie w tym zestawieniu. 17-latek już od początku wypożyczenia pokazywał się z dobrej strony, ale w niedzielę było apogeum jego wysokiej formy. Chociaż nie pokonał żadnego z trzech liderów Landshut Devils, to taki rezultat w sześciu startach i tak robi wrażenie. Co ważne, swoje punkty nie zdobywał dzięki rewelacyjnym startom, a głównie po mądrze przejechanym pierwszym łuku i świetnej postawie na dystansie.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w 1. Lidze Żużlowej. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

Czytaj także:
Żużel. Prezes klubu odwiedził w szpitalu uczestników karambolu. Berntzon przekazał najnowsze wieści
Żużel. Fogo Unia Leszno traci zawodnika. Koniec wątpliwości

Źródło artykułu: WP SportoweFakty