Żużel. Zacięta, energetyczna walka w derbach. Stal zdołała opanować sytuację i wypunktowała Unię

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz

Stal była równiejsza, Unia miała tylko momenty. Derbowy mecz między Rzeszowem a Tarnowem, dostarczył dużych emocji, choć gospodarze wygrali - 46:32. Na torze działo się wiele, co było świetną zapowiedzią tego, co już wkrótce w play-off.

Była to już 78. odsłona Derbów Południa pomiędzy Rzeszowem a Tarnowem. Początek pojedynków odwiecznych rywali z Małopolski i Podkarpacia to rok 1959. Po ponad sześćdziesięciu latach startują one w 2. Lidze Żużlowej, z której chcą się wygrzebać. A po sobotniej batalii wiadomo, że przynajmniej jednej z nich w tym roku się to nie uda. Stal i Unia pojadą ze sobą także w półfinale play-off. Ta pierwsza właśnie wygrała rundę zasadniczą.

Emocji nie brakowało. Rzeszowianie rozpoczęli derbową konfrontację od mocnego uderzenia. Lepiej startowali i byli szybsi w polu. Tarnowianie nawet jak prowadzili 5:1, co miało miejsce w gonitwie juniorskiej, tracili pozycje, bo Daniel Klima spadł z drugiej na czwartą. Potem po upadku wykluczony został Marko Lewiszyn, a Ernest Koza tylko dzięki czujnej i inteligentnej jeździe nie dał się wyprzedzić Peterowi Kildemandowi.

Pierwszą serię zakończył remis, bo osamotniony Krystian Pieszczek pokonał rywali. Osamotniony, gdyż Anders Rowe dostał żółtą kartkę i został wykluczony za spowodowanie groźnego wypadku Pawła Miesiąca. - Taki jest żużel. Mam nadzieję, że jest z nim wszystko w porządku - przyznał potem młody brytyjski zawodnik w rozmowie z Canal+ Sport 5, raczej zgadzając się z decyzją arbitra. Podobnie jak musiał zgodzić się z wykluczeniem za drugie ostrzeżenie w drugiej serii, gdy zastąpił Pieszczka (ten wpakował się w taśmę).

Zresztą druga seria to małe przebudzenie gości. Pokonany podwójnie został Kildemand, a chwilę wcześniej po świetnym wyścigu Miesiąc minął na kresce Jacoba Thorssella, choć Matic Ivacic dał się krótko wcześniej wyprzedzić Rafałowi Karczmarzowi. W siódmej odsłonie błysnął Marcin Nowak, dając Żurawiom cenny remis po wspomnianych wykluczeniach kolegów i utrzymując prowadzenie w całym meczu (22:20).
  
ZOBACZ WIDEO: Stanisław Chomski o drakońskich karach za szkolenie

Upadek Kildemanda w ósmym biegu przy obecności Rowe'a otworzył furtkę Unii, by objęła ona prowadzenie. Tak się jednak nie stało, bo Brytyjczyk, choć połowę dystansu jechał za duetem rywali, przedzielił ich, a jeszcze był bliski zwycięstwa. Spotkanie nie mogło więc się nie podobać. Stal na plus i to od razu z zapasem czterech punktów wyszła z powrotem po triumfie 5:1 duetu Nowak - Pieszczek w dziewiątej odsłonie dnia (29:25).

Swoją szansę w sobotę wykorzystywał Karczmarz, który raczej nie mógł być dotąd pewny miejsca w składzie. Wychowanek Stali, ale tej gorzowskiej - tak jak Nowak - w trzech pierwszych próbach był niepokonany. Z Thorssellem wygrali podwójnie na koniec trzeciej serii i rzeszowski zespół był już w miarę bezpieczny, za to tarnowski z powrotem musiał myśleć o tym, jak poprawić swoje osiągi.

Najwyraźniej niczego ciekawe Unia nie wymyśliła, bo przed biegami nominowanymi jej lokalny przeciwnik był już pewny trzech punktów do tabeli 2. LŻ, a więc tym samym triumfu w fazie zasadniczej (46:32). Stal po chwilach słabości wróciła na wysoki poziom, bo to ona wygrywała kolejne biegi. Świetną jazdę kontynuowali Nowak oraz Karczmarz. Ten pierwszy wyprzedzać rywali na trasie nie musiał, temu drugiego wychodziło na niej niemal wszystko.

Niedługo po trzynastym biegu nastąpiło w stolicy Podkarpacia załamanie pogody. Nad stadionem zebrało się mnóstwo ciemnych chmur, zaczął padać deszcz, zerwał się mocny wiatr. Wobec tego, że zmagania były już rozstrzygnięte, sędzia Piotr Lis uznał, że czas je zakończyć. To jednak nie koniec ligowej walki Rzeszowa z Tarnowem w 2023 roku. Drużyny z obu miast zmierzą się ze sobą już niedługo w półfinale play-off.

Wyniki:

Texom Stal Rzeszów - 46
9. Marcin Nowak - 11+1 (3,3,3,2*)
10. Krystian Pieszczek - 7+1 (3,t,2*,2)
11. Rafał Karczmarz - 11+1 (2*,3,3,3)
12. Jacob Thorssell - 8+1 (3,0,2*,3)
13. Peter Kildemand - 2+1 (1,0,w,1*)
14. Anders Rowe - 3+1 (1*,w,w,2)
15. Wiktor Rafalski - 4 (2,1,1)
16. Bartosz Curzytek - ns

Grupa Azoty Unia Tarnów - 32
1. Rene Bach - 6 (1,3,1,1)
2. Marko Lewiszyn - 2+1 (w,2*,0,-)
3. Matic Ivacic - 10 (0,2,3,2,3)
4. Paweł Miesiąc - 4+1 (2,1*,1,0)
5. Ernest Koza - 5 (2,2,1,0)
6. Szymon Bańdur - 4 (3,1,0)
7. Daniel Klima - 1 (0,1,0)
8. Jan Heleniak - ns

Bieg po biegu:
1. (67,70) Nowak, Karczmarz, Bach, Ivacic - 5:1 - (5:1)
2. (68,65) Bańdur, Rafalski, Rowe, Klima - 3:3 - (8:4)
3. (67,44) Thorssell, Koza, Kildemand, Lewiszyn (w) - 4:2 - (12:6)
4. (67,25) Pieszczek, Miesiąc, Bańdur, Rowe (w/su) - 3:3 - (15:9)
5. (68,10) Karczmarz, Ivacic, Miesiąc, Thorssell - 3:3 - (18:12)
6. (68,70) Bach, Lewiszyn, Rafalski, Kildemand - 1:5 - (19:17)
7. (67,88) Nowak, Koza, Klima, Rowe (w (Pieszczek - t)) - 3:3 - (22:20)
8. (68,90) Ivacic, Rowe, Miesiąc, Kildemand (w/u) - 2:4 - (24:24)
9. (67,81) Nowak, Pieszczek, Bach, Lewiszyn - 5:1 - (29:25)
10. (67,33) Karczmarz, Thorssell, Koza, Bańdur - 5:1 - (34:26)
11. (67,53) Thorssell, Nowak, Bach, Miesiąc - 5:1 - (39:27)
12. (68,25) Karczmarz, Ivacic, Rafalski, Klima - 4:2 - (43:29)
13. (69,10) Ivacic, Pieszczek, Kildemand, Koza - 3:3 - (46:32)

Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Rafał Banasiak
Zestaw startowy: I
NCD: 67,25 s. - uzyskał Krystian Pieszczek (Stal) w biegu 4.
Wynik dwumeczu: 99:69 dla Stali, która zdobyła bonus.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Kasprzak odpowiada prezesowi Wilków. "Jest troszeczkę niedoinformowany"
PSŻ Poznań zaczęło budować skład na kolejny sezon. Jest pierwsze nazwisko

Komentarze (4)
avatar
kibic-Motoru
30.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a gdzie czerwona dla rowa? 
avatar
guer
26.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Świetnie przygotowany tor, bardzo dobry do walki i w zasadzie jego równanie było zupełnie niepotrzebne. Brawo! 
avatar
speedwayfan94
26.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rzeszów w finale, Tarnów jest za słaby. Pytanie z kim, Opole czy Gniezno. Szykuje się fajny finał, Rzeszów faworytem.