Żużel. Ta sytuacja wzbudziła kontrowersje. Za to zachowanie zawodnik otrzymał żółtą kartkę

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

Arged Malesa Ostrów pokonała na własnym torze ROW Rybnik 50:40. W dwumeczu lepsi okazali się goście z Rybnika i to oni pojadą w półfinale przeciwko Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Ostrowianie również awansowali do półfinału jako "lucky loser".

Karambol w trzecim biegu Patricka Hansena przyćmił rywalizację na torze. Podopieczni Mariusza Staszewskiego na początku meczu pogubili punkty. Z pierwszej na trzecią pozycję po błędzie jeździeckim spadł Jakub Krawczyk, również wychowanek klubu z Ostrowa w swoim drugim starcie zanotował defekt na trzeciej pozycji.

Liderem Arged Malesy Ostrów był Tobiasz Musielak. Wychowanek Unii Leszno po czterech seriach miał komplet dwunastu punktów, a później nadarzył się piętnasty bieg, po którym Musielak obejrzał żółtą kartkę. Żużlowiec po wyjściu z pierwszego łuku zaczął jechać spacerowym tempem i gestykulować w stronę sędziego Michała Sasienia.

- Napędzałem się po zewnętrznej, jechałem jakąś swoją wyznaczoną linią. Podjechał Patryk Wojdyło, mam zadrapanie, to znaczy że był kontakt z tylnym kołem Patryka. Nie wywracałem się, bo też jestem poobijany po zeszłym tygodniu, no ale jak wyraźnie widać trzeba się wywrócić. Nie chce mi się komentować tej decyzji, znowu dostałem żółtą kartkę i nie nic mogę więcej powiedzieć - wyjaśnił Tobiasz Musielak w rozmowie z klubowymi mediami.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan

Ostatecznie w dwumeczu minimalne górą byli rybniczanie, którzy zwycięstwo na swoją korzyść wyszarpali w ostatnim biegu dwumeczu.

- Robiąc cztery trójki z rzędu, można spodziewać się, że znowu przywiozę piątą. No tak mogę to też brać na siebie, myślę, że każdy z nas może coś wziąć na siebie. Również przed tygodniem mogłem zamiast siedmiu punktów zrobić dziesięć i by było po sprawie. Rybnik tutaj też jechał bez Patricka Hansena, którego pozdrawiamy jak najserdeczniej i w smutnych okolicznościach musiał się bronić - dodał lider Arged Malesy.

W półfinale rywalem ostrowian będzie piekielnie mocny Enea Falubaz Zielona Góra, który wygrał wszystkie tegoroczne mecze.

- Jeśli chcieliśmy jechać w finale, to prędzej czy później na Falubaz byśmy pewnie trafili. Pojedziemy jeszcze albo cztery mecze albo dwa. Ciężko powiedzieć. Jesteśmy w Ostrowie ze dwa tygodnie i przepracujemy ten czas, zrobimy jakiś trening. W sumie jak pojedziemy z Falubazem, to pojedziemy bez presji, a im mniej presji, tym lepiej - Zakończył Tobiasz Musielak.

Zobacz także:
Żużel. To im może dziękować Patrick Hansen. "My dużo nie mówimy, wolimy działać"
Żużel. Marzą o kolejnych światowych imprezach, ale o Grand Prix mogą zapomnieć

Komentarze (1)
avatar
ROW Nowiny
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taka sama sytuacja miała miejsce w Rybniku tylko wtedy się wyłożył, a miejce miał wtedy i w Ostrowie. Płaczek