Żużel. Marzą o kolejnych światowych imprezach, ale o Grand Prix mogą zapomnieć

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Żużlowiec w barwach Lejonen Gislaved
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Żużlowiec w barwach Lejonen Gislaved

Grand Prix Challenge w szwedzkim Gislaved okazało się być sporym sukcesem organizacyjnym dla miejscowego klubu. Nic dziwnego, że działacze mają coraz większe ambicje, choć wiedzą, że o Grand Prix mogą zapomnieć.

W tym artykule dowiesz się o:

W trzecią sobotę sierpnia w szwedzkim Gislaved rozegrano turniej w ramach Grand Prix Challenge. Impreza, która wyłoniła nam trzech uczestników przyszłorocznych mistrzostw świata, okazała się być szczęśliwa dla Szymona Woźniaka.

Reprezentant Polski przystąpił do zawodów mocno obolały. Zastanawiał się, czy czasem nie wycofać się z rywalizacji, bowiem jak przyznawał później, to nie czuł się zbyt komfortowo (więcej o tym TUTAJ).

Mimo bólu zdołał wywalczyć dwanaście punktów i w przyszłym roku po raz pierwszy w karierze wystartuje w Grand Prix w roli stałego uczestnika cyklu. Pewni jazdy w najważniejszych indywidualnych rozgrywkach globu są również Jason Doyle i Martin Vaculik.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan

Samo wydarzenie w Gislaved zostało bardzo pozytywnie ocenione, zarówno przez zawodników, kibiców, jak i władz światowego speedwaya. - Otrzymaliśmy od FIM ocenę 9.5. Jedyne, za co nas skrytykowano, to za przelanie toru wodą przed pierwszym biegiem. Z tym muszą się jednak zmierzyć Krister Gardell (sędzia) i Phil Morris (dyrektor SGP) - powiedział Anders Frojd, menadżer Lejonen Gislaved cytowany przez speedwayfans.se.

I choć sam tor w Gislaved jest gwarantem wielu ciekawych wyścigów, to na razie nie ma szans,a by zawitali na niego najlepsi żużlowcy świata z Bartoszem Zmarzlikiem na czele.

- Grand Prix jest dla nas zbyt dużą sprawą, bo mamy tylko 1500 miejsc. W takim wypadku nie możemy zorganizować tego typu imprezy, ale jesteśmy ponownie zainteresowani np. Grand Prix Challenge lub którymś z turniejów drużynowych - dodał Frojd.

Czytaj także:
Kradziony silnik w boksie Patryka Dudka. Sprawą zajmuje się prokuratura
Wiktor Lampart zostaje w Apatorze Toruń, ale na innych warunkach

Komentarze (0)