Historia Grand Prix w Wielkiej Brytanii sięga 1995 roku, kiedy to odbył się turniej na Hackney w Londynie. W kolejnych latach najlepsi żużlowcy świata zawitali jeszcze do Bradford czy Coventry, a od 2001 roku stałym punktem na mapie stało się walijskie Cardiff.
Gdyby nie pandemia COVID-19, to najpewniej mielibyśmy nieprzerwanie cykl na tym obiekcie od 2001 roku.
W ostatnim czasie wiele przebąkiwało się o możliwości zmiany lokalizacji dla Grand Prix Wielkiej Brytanii. Przewijał się przede wszystkim obiekt National Speedway Stadium w Manchesterze. Czy doczekamy się go na światowej mapie?
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan
Czas pokaże. Na pewno na niej zostaje Cardiff, bowiem w niedzielne południe ogłoszono, że 17 sierpnia 2024 roku ponownie zawarczą motocykle na Principality Stadium. - Wiedzieliśmy, że fani będą zainteresowani ponownym zaplanowaniem wizyty w Cardiff, dlatego też chcieliśmy jak najszybciej przekazać wiadomość o dacie wydarzenia w przyszłym roku. Wspaniale było wrócić do Cardiff i mam nadzieję, że ten wieczór podobał się kibicom - powiedziała dyrektor FIM Speedway Grand Prix, Laura Manciet cytowana przez fimspeedway.com.
Przypomnijmy, że od 2001 roku na walijskim owalu Polacy wygrywali tylko dwukrotnie. W 2017 roku dokonał tego Maciej Janowski, a rok później Mazurek Dąbrowskiego wybrzmiał z głośników za sprawą Bartosza Zmarzlika.
Organizatorzy poinformowali, że wkrótce do sprzedaży trafią bilety, choć ci, którzy już teraz zarejestrują się w odpowiednim miejscu, to wezmą udział we wcześniejszej przedsprzedaży.
Czytaj także:
Jest mistrzem świata i mówi, że wciąż się uczy żużla
Zawodnik Tauron Włókniarza bezradnie rozkłada ręce po meczu z Motorem